Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Tarnów powinien oddać 53 mln Unii Europejskiej?

  • Tarnów
  • date_range Środa, 2013.12.04 13:55 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:42 )
Tarnów będzie musiał oddać dofinansowanie, jakie otrzymał na budowę połączenia z autostradą A4. Zdaniem wicemarszałka Romana Ciepieli, jeśli nie zrobi tego teraz, narazi się na wielomilionowe odsetki.

( Agnieszka Wronska /dw)

- Nie możemy czekać z decyzją o zwrocie tych pieniędzy do czasu wyjaśnienia postępowania sądowego - przyznał na antenie Radia Kraków wicemarszałek Roman Ciepiela - Pieniądze pochodzą z projektu unijnego, który musimy rozliczyć do przyszłego roku.

Według marszałka Tarnów musiałby oddać 53 miliony złotych plus odsetki naliczone od 2010 roku. Miasto mogłoby też rozliczać się etapami, wtedy zwrócić musiałoby pieniądze jedynie za jeden etap, w którym miało dojść do zmowy. W tarnowskim magistracie na razie jednak żadne decyzje dotyczące rozliczania się z tej inwestycji nie zapadły.

Przypominamy: Śledczy ujawnili dowody obciążające Ryszarda Ś.



Zapis rozmowy Agnieszki Wrońskiej z Wicemarszałkiem Województwa Małopolskieg o Romanem Ciepielą:


Sprawę budowy łącznika z autostradą A4 bada prokuratura, radni w Tarnowskiej Radzie Miasta. Czy ona jest również badana w Urzędzie Marszałkowskim?

- Jest i musi być, ponieważ dotyczy inwestycji współfinansowanej z funduszy europejskich. Jeśli te wszystkie zarzuty potwierdzą się, a mamy kolejne doniesienia o rozwijaniu się tych aspektów korupcyjnych, to wszystko powoduje, że projekt europejski jest obciążony koniecznością zwrotu środków.

Ile Tarnów miałby zwrócić?

- Wiadomo to dokładnie. Projekt składa się z 4 etapów. Mówimy o nieprawidłowościach w jednym z nich. Cały ten projekt połączenia autostrady z węzłem tuchowskim to dofinansowanie 53 mln z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jeżeli będą zarzuty- a program kończy się w 2015 roku . Jeśli do tego czasu nie uda się wszystkiego wyjaśnić - myślę o wyrokach uniewinniających - należy oddać te pieniądze.



Nawet jeżeli nie będzie prawomocnych wyroków?

-
To też trzeba będzie oddać te pieniądze. Nawet jeżeli sprawa nie będzie wyjaśniona bo w 2015 roku program będzie zamykany, a jest obciążony zarzutami.


53 miliony?

- Do tego odsetki, około 16 procent w skali roku. To są bardzo poważne konsekwencje. Jeżeli ta sprawa się nie wyjaśni, a nie ma jakiś jasnych przesłanek żeby coś zmierzało do końca, sprawa raczej się rozwija uważam, że władze Tarnowa powinny podjąć decyzję o wycofaniu tego projektu z listy projektów innowacyjnych i zwrócić pieniądze nawet bez wezwania, ponieważ grozi to - mówiąc w cudzysłowie - zaciągnięciem kredytu o bardzo wysokiej stopie. Nie chciałby jako mieszkaniec Tarnowa dowiedzieć się za dwa czy trzy lata że trzeba zrezygnować ze wszystkich inwestycji bo miasto musi zwrócić pieniądze.

Sugeruje Pan że już teraz Tarnów przygotowując budżet na przyszły rok musi w nim wziąć pod uwagę ewentualność zwrotu dotacji?


Gdybym ktoś mnie zapytał o radę, tak bym odpowiedział. Myślę że to jest lepsze rozwiązanie niż udowadnianie, że nic się nie stało. Sprawa jest bardzo poważna.

A kontrola w Urzędzie Marszałkowskim potwierdza, że coś było nie tak?

- Możemy badać to, co jest dla nas dostępne. Nie mamy takich możliwości jak ABW, prokuratura, ostatecznie sąd. Sprawa jest w rękach organów ścigania. Myślę, że sprawa jest w tej chwili ewidentna. Perspektywa wyjaśnienia, mówię o doświadczeniach z innych spraw, jest raczej wieloletnia i finał sądowy nie nastąpi raczej przed zakończeniem rozliczenia całego programu europejskiego. A my musimy wszystko rozliczyć do końca 2015 roku. Jeśli coś nie będzie rozliczone, nie będzie zaakceptowane przez Komisję Europejską. Władze Tarnowa stoją teraz przed poważnym dylematem jak się zachować w tej sytuacji i nie ma to nic wspólnego z prezydentem, to ma związek z oceną prawidłowości przeprowadzenia postępowania przetargowego.

Mieszkańcy Tarnowa stoją za to przed ważnym wyborem w przyszłym roku - kto będzie rządził miastem? W tym kontekście pojawia się również Pana nazwisko.Czy zamierza pan powalczyć o fotel prezydenta?

- Rok przed wyborami to jeszcze za wcześnie, żeby składać takie deklaracje. Odpowiem jak prezydent Majchrowski, zdecyduję o tym, czy kandyduję na 6 miesięcy przed wyborami. Dziś należy powiedzieć, kim powinien być prezydent Tarnowa, ten, wybrany w przyszłych wyborach. Powinna być to osoba, która zagwarantuje dialog, który pozwoli na odbudowanie zaufania dla miasta. Miasto znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Osoba, która chciałaby reprezentować Tarnów, musi powiedzieć, ze jest zdolna tak poprowadzić to miasto,w taki sposób by podkreślić jego wiarygodność i zachęcić inwestorów. Tarnów potrzebuje oddechu gospodarczego. Najbliższa kadencja osoby, która chce wziąć odpowiedzialność za to miasto, musi być skierowana na sprawy gospodarcze.

Prawdziwe wyzwanie.


- Ogromne wyzwanie i myślę, że nie stanęli przed takim wyzwaniem poprzednicy.


A Pan lubi wyzwania?

Lubię, realizuje się od 20 lat, ale odpowiadając wprost na pani pytanie czy jestem gotowy wziąć odpowiedzialność za miasto –odpowiem wprost tak, czuję taką możliwość i potrzebę ale decyzje będą zapadały w okolicach Świat Wielkanocnych.


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię