- Mężczyzna uciekał przed grupą osób i schował się w sklepie. W obawie użył gazu. Sprawdzamy, czy mogło dojść do narażenia życia i zdrowia osób postronnych, dlaczego uciekał. Jak mężczyzna atakował gazem to gaz rozpylił się na towary na półkach. Ten towar został zniszczony. Sklep pewnie będzie sobie rościł pretensje w związku z uszkodzeniem mienia - mówi Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
Paweł Klimek przyznaje, że w poniedziałek policjanci odebrali kilka telefonów o grupach "ganiających się" po osiedlu Legionów. Na razie jednak nie wiadomo czy te sprawy mają ze sobą związek.
Kilkoro klientów tarnowskiego sklepu, w tym dzieci, skarżyło się na dolegliwości. Na miejscu zdarzenia pomogli im ratownicy medyczni oraz strażacy. Ostatecznie nikt nie wymagał hospitalizacji.
(Agnieszka Wrońska/Bartek Maziarz/ko)