- W Zespole Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie w styczniu na umówione wcześniej wizyty nie zgłosiło się aż 1635 pacjentów, czyli 9 procent ze wszystkich w tym miesiącu. Wydłuża się kolejka. W to miejsce mógłby przyjść ktoś inny. Wystarczy dzień wcześniej zadzwonić i powiedzieć, że nie przyjdę. Wtedy nasza rejestracja wpisuję kolejną osobę. Jest szansa, że ktoś wejdzie w to miejsce. W przeciwnym wypadku musimy to miejsce anulować, złożyć to do NFZ. To dodatkowa praca dla rejestracji. Lekarz nie przyjmuje wtedy żadnego pacjenta - podkreśla prezes największej tarnowskiej przychodni, Piotr Augustyński.
Prezes ZSP podkreśla, że ze względu na 19 tysięcy pacjentów obsługiwanych miesięcznie w poradniach, przychodnia nie jest w stanie potwierdzać wizyt przed nimi. Taką możliwość daje przychodniom system NFZ, ale SMS-y o najbliższych wizytach mogą otrzymywać pacjenci tylko niektórych poradni i nie dotyczy to Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Niektóre przychodnie wysyłają pacjentom SMS-y z przypomnieniem i linkiem do anulowania bądź potwierdzenia wizyty.
Podobny system prowadzi Narodowy Fundusz Zdrowia i codziennie wysyła do pacjentów około 50 tysięcy SMS-ów w całej Polsce - podkreśla Aleksandra Kwiecień rzeczniczka krakowskiego oddziału NFZ: - Pacjent dostaje takie SMS-a z NFZ 4 dni przed wizytą. SMS przypomina nie tylko o wizycie, ale jest też tam informacja o konieczności odwołania, jeśli pacjent nie może się zgłosić. Jest też podany numer do poradni. Aby pacjent otrzymał takiego SMS-a, ważne jest, aby w rejestracji poradni, do której się zapisuje na wizytę, podał swój numer komórkowy. Ze strony placówek medycznych nie jest wymagany żaden dodatkowy system. Poradnie mają obowiązek sprawozdawać informacje o zapisanych na zabiegi pacjentach do NFZ przez specjalną aplikację i ta aplikacja wystarczy nam, aby kontaktować się z pacjentami i przypominam im o wizycie.
W Zespole Przychodni Specjalistycznych w styczniu najwięcej nieodwołanych wizyt było w poradni dermatologicznej, bo 289. 138 było w urazowo-ortopedycznej, 126 w alergologicznej, 124 w neurologicznej, 103 w chirurgii ogólnej, 102 w reumatologicznej.
- Przyczyny tego doszukujemy się też m.in. w tym, że w tych poradniach kolejki są dłuższe, zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszą wizytę. Niewykluczone, że jeżeli ktoś ma taką potrzebę, idzie prywatnie albo szuka w innym miejscu, gdzie zostanie przyjęty. Korzysta gdzie indziej, a u nas nie odwołuje tej wizyty ze szkodą nie tylko dla przychodni, ale przede wszystkim dla innych pacjentów, którzy czekają. Jeżeli sobie wyobrazimy, że w styczniu 1635 wizyt się nie odbyło, bo pacjenci się nie stawili i nie odwołali wizyty, to tyle osób mogło zostać przesuniętych w kolejce i przyjętych w to miejsce - podkreśla prezes ZPS Piotr Augustyński.
Najmniej nieodwołanych wizyty w styczniu w Zespole Przychodni Specjalistycznych było w poradni logopedycznej, bo tylko 2, a 4 nefrologicznej dzieci.
Dużo mniejszy problem z nieodwołanymi wizytami ma Mościckie Centrum Medyczne, które notuje ich około 200 miesięcznie, co stanowi 1 procent. Kolejny 1 procent pacjentów informuje tę przychodnię o tym, że musi odwołać wizytę.
Z danych NFZ wynika, że drugiej połowie ubiegłego roku z powodu nieodwołanych wizyt w poradniach ortopedycznych w Małopolsce przepadło ponad 23 tysiące terminów, poradniach kardiologicznych ponad 21 tysiące osób, endokrynologicznych ponad 7 tysiące pacjentów i ponad 2 tysiące w poradniach onkologicznych. Dla większości pacjentów jest to nie do pomyślenia, choć przyznają, że takie odwołanie wizyty czasami stanowi nie lada wyzwanie.