Takie wydarzenie miało się odbyć w Arenie Jaskółka kilka tygodni temu, ale finalnie nie doszło do skutku i zostało przełożone przez organizatora na inny termin.
Zadowolenia z takiego rozwiązania nie ukrywa prezydent Jakub Kwaśny. Jak mówi w rozmowie z Radiem Kraków, miasto nie będzie już chętne do prowadzenia rozmów w sprawie ponownej organizacji gali:
Nie chcemy takiej rozrywki, nie chcemy promować tego typu postaw. Ta umowa rezerwacyjna była podpisywana jeszcze w poprzedniej kadencji władz samorządowych. Cieszę się, że z różnych przyczyn ta gala nie doszła do skutku. Raczej będziemy prowadzić selekcję, jeżeli chodzi o wybór podmiotów wynajmujących Arenę Jaskółka, tak, aby to prawdziwy sport tam zagościł, a niekoniecznie tego typu wydarzenia.
Włodarz Tarnowa przyznaje, że co prawda organizacja takich wydarzeń mogłaby przyczynić się do większej promocji turystycznej miasta, ale magistrat nie zamierza tego osiągać za wszelką cenę. Teraz planowane jest przykładanie większej wagi do tego, komu będzie się użyczać Arenę Jaskółka.
Staramy się trzymać wysoki poziom tego obiektu i niekoniecznie tego typu wydarzenia są pożądane. Rozrywka również tam może gościć, ale raczej noc kabaretowa, może jakieś wieczory standupowe. Wolimy rozrywkę i sport na poziomie
- komentuje Jakub Kwaśny.
Gala freakfightowa w tarnowskiej Arenie Jaskółka miała się odbyć we wrześniu. Jedną z walk wieczoru miało być starcie Zbigniewa Stonogi z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. Ostatecznie, ze względu na problemy wewnętrzne federacji, zostało przez nią odwołane.