Pierwsze pomysły to zmiana naliczania stawki nie od osoby, ale od zużytej wody.
- To jedna z wielu propozycji. Będziemy chcieli metodą próbkową się temu przyjrzeć, jak to wygląda w zabudowie wielolokalowej, jak w indywidualnej. Może być też system hybrydowy. W domkach jednorodzinnych by mogło zostać od osoby, a w nieruchomościach wielolokalowych od wody. Musimy popracować na żywym organizmie - przyznaje Maciej Włodek, wiceprezydent Tarnowa.
Wytypowany został jeden z bloków, który ma posłużyć jako blok modelowy. Spółdzielnie na podstawie opłat, jakie mieszkańcy ponoszą teraz, mają porównać, jak zmienia się to w przypadku zmian zasad naliczania opłaty.
Równocześnie w mieście mają ruszyć kontrole, które mają pokazać, czy rzeczywiście wszyscy mieszkający w danym domu płacą podatek śmieciowy. W kontrolach urzędników wspierać mają strażnicy miejscy.
Według złożonych do urzędu deklaracji opłatę sieciową opłaca ponad 83 tysiące osób.