Natalia przyznaje, że podobnie jak siostra Ola, była ruchliwym dzieckiem.
"Zawsze miałam bardzo dużo energii. Nigdy nie chodziłam, tylko biegałam po domu. W wieku 8 lat trafiłam na akcję "lato w mieście" i darmowe zajęcia na ściance wspinaczkowe no i zakochałam się". 
Zawodniczka przekonuje, że lubi rywalizować z siostrą, bo wtedy się mniej stresuje. "Wiem, że jak ja popełnię jakiś błąd, to przynajmniej moja siostra zyska i wygra. I zawsze jedna Kałucka będzie wyżej". 
Błąd w finałowym starciu o Mistrzostwo Świata popełniła rywalka Natalii, Rosjanka Julia Kaplina. "Wydaje mi się, że w naszym sporcie bardzo ważna jest głowa. Starsze dziewczyny miały bardzo duże oczekiwania. A jak wiemy, oczekiwania są wrogiem rezultatu. Ja kompletnie się nie stresowałem, miałam uśmiech na twarzy, miałam z tego zabawę i tak właśnie wygrałam". 
Nie byłoby tego ogromnego sukcesu, gdyby nie upór mamy Natalii i Oli. Po przedwczesnych narodzinach dziewczynek, lekarze przewidywali, że mogą nie widzieć i nie chodzić. "Miałam być tzw. warzywem. Ale moja mama była bardzo uparta i chciała, żebyśmy były z siostrą samodzielne. Poświęciła dużo pracy, czasu i pieniędzy. Przyniosło to rezultaty". 
I to jakie! Natalia Kałucka w wieku 19 lat zdobyła Mistrzostwo Świata. Jej siostra Ola zajęła 10. miejsce, inna zawodniczka tarnowskiego AZS Anna Brożek 8., a mistrz świata sprzed kilku lat Marcin Dzieński 10. 

Skąd takie sukcesy?

"Dwa główne ośrodki we wspinaczce na czas w Polsce to Tarnów i Lublin. Tutaj ta wiedza trenerska czy warunku do trenowania są idealnie stworzone. Natomiast tak naprawdę to zaczęło się od sukcesów Tomka Oleksego, poprzez Edytę Ropek, Klaudie Buczek, wiec to jest kontynuacja pewnej pracy, wiedzy trenerskiej oraz tradycji środowiska" - wyjaśnia Tomasz Mazur, trener młodzieżowej kadry narodowej we wspinaczce sportowej oraz Natalii i Olu Kałuckiej. 
Mazur dodaje, że wspinaczka staje się coraz bardziej popularna np. w terapii osób z niepełnosprawnościami. "Z tego względu, że wspinaczka wymaga od partnera, który nam towarzyszy, pewnego zaufania i odpowiedzialności. Czyli takich cech, które rzadko się rozwija. Druga sprawa to, że wspinaczka jest tak różnorodnym ruchowym sportem, że rozwija całe ciało w bardzo równomierny sposób". 
W osiąganiu najwyższych sukcesów wspinaczom AZS PWSZ Tarnów pomagają naukowcy tej uczelni, którzy przeprowadzają profesjonalne analizy. 
Natalia przyznaje, że podobnie jak siostra Ola, była ruchliwym dzieckiem. "Zawsze miałam bardzo dużo energii. Nigdy nie chodziłam, tylko biegałam po domu. W wieku 8 lat trafiłam na akcję "lato w mieście" i darmowe zajęcia na ściance wspinaczkowe no i zakochałam się". 
Natalia przekonuje, że lubi rywalizować z siostrą bo wtedy się mniej stresuje. "Wiem, że jak ja popełnię jakiś błąd, to przynajmniej moja siostra zyska i wygra. I zawsze jedna Kałucka będzie wyżej". 
Błąd w finałowym starciu o Mistrzostwo Świata popełniła rywalka Natali, Rosjanka Julia Kaplina. "Wydaje mi się, że w naszym sporcie jest bardzo ważna jest głowa. Starsze dziewczyny miały bardzo duże oczekiwania. A jak wiemy, oczekiwania są wrogiem rezultatu. Ja kompletnie się nie stresowałem, miałam uśmiech na twarzy, miałam z tego zabawę i tak właśnie wygrałam". 
Ale nie byłoby tego gdyby nie upór mamy Natali i Oli. Bo po przed wczesnych narodzinach dziewczynek, lekarze przewidywali, że mogą nie widzieć i nie chodzić. "Miałam być tzw. warzywem. Ale moja mama była bardzo uparta i chciała żebyśmy były z siostrą samodzielne. Poświęciła dużo pracy, czasu i pieniędzy. Przyniosło to rezultaty". 
I to jakie ! Natalia Kałucka w wieku 19-lat zdobyła Mistrzostwo Świata. Jej siostra Ola zajęła 10 miejsce, a inna zawodniczka AZS PWSZ Tarnów, inna zawodniczka tarnowskiego AZSu PWSZ Tarnów Anna Brożek 8-me, a mistrz świata sprzed kilku lat Marcin Dzieński 10-te. 
"Dwa główne ośrodki we wspinaczce na czas w Polsce to Tarnów i Lublin. I tutaj ta wiedza trenerska czy warunku do trenowania są idealnie stworzone. Natomiast tak prawdę to zaczęło się od sukcesów Tomka Oleksego, poprzez Edytę Ropek, Klaudie Buczek, wiec to jest kontynuacja pewnej pracy, wiedzy trenerskiej oraz tradycji środowiska".  - wyjaśnia Tomasz Mazur, trener młodzieżowej kadry narodowej we wspinaniu sportowym oraz Natali i Olu Kałuckiej. 
Mazur dodaje, że wspinaczka staje się coraz bardziej popularna np. w terapii osób z niepełnosprawnościami. "Z tego względu, że wspinaczka wymaga od partnera, który nam towarzyszy, pewnego zaufania i odpowiedzialności. Czyli takich cech, które rzadko się rozwija. Druga sprawa to, że wspinaczka jest tak różnorodnym ruchowym sportem, że rozwija całe ciało w bardzo równomierny sposób". 
W osiąganiu najwyższych sukcesów wspinaczom AZS-u PWSZ Tarnów pomagają naukowcy tej uczelni, którzy przeprowadzają profesjonalne analizy.