Zamiast pytania o pogodę i zdrowie sąsiedzi z bloku przy Pułaskiego 66 teraz wymieniają takie zdania
- Były zebrania, na które nikt nie przyszedł z osób, które były niezdecydowane do zmiany zarządcy albo były na nie. Trzeba było przyjść i posłuchać.
- Może nie chciały zmiany, a poza tym nie było żadnych konkretów.
Dotychczasowy zarząd wspólnoty i grupa mieszkańców postanowiły zmienić zarządcę, bo nie były zadowolone z dotychczasowej opieki sprawowanej przez Miejski Zarząd Budynków. Miały uwagi do rzetelności przeprowadzanych drobnych napraw, sumienności pracowników czy wreszcie wykorzystywania funduszu remontowego wspólnoty na takie rzeczy jak kosiarka.
13 listopada 2024 podjęły uchwałę, o zmianę zarządcy z MZB na firmę Zarządzanie Nieruchomościami Paweł Bielawski, która de facto od 1 marca stała się opiekunem bloku przy Pułaskiego 66.
- A
- A
- A
Tarnów: Dwa zarzady w jednym bloku. Spór o zmianę zarządcy wspólnoty podzielił mieszkańców
Dotychczasowy zarząd wspólnoty bloku przy ulicy Pułaskiego 66 w Tarnowie oraz część mieszkańców w listopadzie 2024 zdecydowały o zmianie zarządcy z Miejskiego Zarządu Budynków w Tarnowie na prywatną firmę. Niespodziewanie na przełomie lutego i marca rozpętała się z tego powodu burza. MZB próbował wstrzymać przekazanie zarządu przed sądem, ale ten odrzucił pozew. Mimo tego miejska spółka zapowiada odwołanie i nie uznaje uchwały zarządu wspólnoty. MZB przekonuje, że działa w imieniu rzekomo wprowadzonych w błąd mieszkańców. W międzyczasie powołano nowy zarząd wspólnoty którego nie uznaje poprzedni, a zdezorientowani mieszkańcy wzajemnie przekonują się o tym, kto ma racje i o co w tym wszystkim chodzi.Tyle, że Miejski Zarząd Budynków tego nie uznaje. Prezes Bernard Karasiewicz przekonuje, że po interwencji mieszkańców, którzy mieli być wprowadzeni w błąd, miejska spółka odkryła, że część podpisów pod uchwałą o zmianie została złożona przez osoby, które, jego zdaniem, nie miały do tego prawa. Dlatego, że np. nie figurują w księgach wieczystych jako właściciele danej nieruchomości lub głosował tylko jeden ze współwłaścicieli, a zaliczono głosy dwóch. MZB przekonuje, że po odjęciu tych nieprawidłowo naliczonych głosów za zamianą zarządcy zagłosowało nie 59% mieszkańców, a tylko 43%. Tym samym nie uznaje takiej uchwały.
Przychodzą mieszkańcy wspólnoty, którą obsługujemy 31 lat i mówią, że głosy były zbierane podstępnie, że zostali oszukani, że nie zostali zaproszeni wszyscy na posiedzenie wspólnoty, które odbywało się zresztą w jednym z mieszkań. Mieliśmy do czynienia z rodzajem wymuszenia na mieszkańcach podpisów w celu zmiany zarządcy
- twierdzi Karasiewicz.
Miejski Zarząd Budynków 24 lutego wystąpił do sądu o stwierdzenie nieistnienia uchwały o zmianie zarządcy i wstrzymania jej wykonania do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy. Sąd jednak oddalił wniosek o takie zabezpieczenie. Pezes MZB podkreśla, że wyrok jest nieprawomocny, miejska spółka chce się od niego odwołać i dlatego nadal uznaje się za zarządcę wspólnoty bloku przy Pułaskiego 66.
Tymczasem według przewodniczącej wspólnoty Edyty Kowal zgodnie z podjętą 13 listopada 2024 roku uchwałą od 1 marca blokiem przy Pułaskiego 66 opiekuje się już prywatna firma. Ta jednak nie może w praktyce tego robić, bo MZB nie wydał jej dokumentacji mimo wezwania policji do siedziby miejskiej spółki.
Kowal przekonuje także, że zbieranie głosów poparcia za zmianą zarządcy odbywało się zgodnie z procedurami i kulturą. "Tłumaczyłam każdemu o co chodzi. Jeśli chodziło o starsze osoby, to spotkania odbywały się w obecności ich dzieci lub wnuków" - mówi przewodnicząca.
Niektórzy z mieszkańców, z którymi rozmawiał reporter Radia Kraków, przyznawali jednak, że opowiedzieli się za zmianą dla świętego spokoju, bo obiecywano polepszenia usług i podkreślali, że teraz jednak zdanie i chcą pozostać przy starym, sprawdzonym MZB.

Dwa zarządy wspólnoty w jednym bloku
W międzyczasie, na prośbę 10 podpisanych lokatorów, Miejski Zarząd Budynków zorganizował spotkanie wspólnoty, na którym podsumowywano 2024 rok. Odwołano jednak stary zarząd wspólnoty, powołano nowy, który unieważnił uchwały o zmianie zarządcy.
Osoby ze starego zarządu przekonują, że MZB wprowadziło w błąd mieszkańców i skłóciło ich ze sobą. Podkreślają także, że uchwały rzekomego nowego zarządu są nieważne i ich nie uznają.
Zwolennicy zmiany przekonują także, że pracownicy MZB niezgodnie z prawem zbierali podpisy chodząc po mieszkaniach. Nie wolno im było tego robić, bo tak może postępować jedynie zarządu wspólnoty.
Leokadia Gorczycza dodaje, że prezes miejskiej spółki napisał pismo do mieszkańców, w którym oczernił stary zarząd sugerując, że ma swój własny interes w zmianie zarządcy. Zwolennicy zmiany podkreślają, że nagle okazało się także, że MZB może obniżyć stawkę, którą płacą lokatorzy.
Z kolei Edyta Kowal twierdzi, że MZB próbując przekonać mieszkańców do pozostania przy tym zarządcy wprowadziło lokatorów w błąd sugerując w piśmie, że będzie to dla nich dużo korzystniejsze finansowo.
Dotychczasowy zarząd wspólnoty ma także żal do prezydenta Tarnowa Jakuba Kwaśnego, bowiem miasto jest właścicielem części mieszkań i nie uznało, ich zdaniem, woli większości mieszkańców co do zmiany zarządcy.
"Teraz są dwa obozy. Tak jak się w polityce pieklą, tak samo jest tutaj w tym bloku"
Podział i konflikt wśród lokatorów Pułaskiego 66 narasta. Ludzie są zdezorientowani. "W tej chwili są dwa obozy. Jest bardzo nieprzyjemnie. Nie o to nam chodziło. Zrobiliśmy to tylko po to żeby wszystkim mieszkańcom było lepiej, żeby blok wyglądał lepiej, żeby zrobić coś dobrego" - mówią mieszkańcy.
Edyta Kowal zaznacza, że funkcja członka zarządu wspólnoty jest funkcją społeczną. Nie pobiera za to wynagrodzenia.
Bernard Karasiewicz, podkreśla że miejska spółka obsługuje 163 wspólnoty mieszkaniowe.Jego zdaniem średnio co 2-3 lata pojedyncze wspólnoty rezygnują z obsługi Miejskiego Zarządu Budynków na rzecz prywatnej firmy. Karasiewicz przekonuje, że jeśli wszystko odbywa się zgodnie z prawem to nie ma z tym problemu i jako przykład podaje ostatnią rezygnacje z zarządu MZB przez wspólnotę jednego z wieżowców przy ulicy Lwowskiej.
Co ciekawe, do tej rezygnacji i zmiany zarządcy doszło po tym jak podobną uchwałę podjął zarząd wspólnoty z Pułaskiego 66.

Komentarze (25)
Zobacz także
Najnowsze
-
22:02
To koniec marzeń Re-Plast Unii Oświęcim o brązowym medalu
-
19:41
I kto tu nie czyta? W Tarnowie czytają i jeszcze dzielą się książkami
-
18:34
Co znaleźli archeolodzy przy cerkwi w Bartnem? Szykuje się sensacja
-
17:20
Spływy Dunajcem od 1 kwietnia. Ale są i niepokojące wieści
-
16:43
Krynica Zdrój. Orzeł przypomni, że śmieci nie latają
-
16:03
Stary Sącz. Nie żyje mężczyzna przygnieciony ciągnikiem
-
15:45
O alpakach, które podróżowały windą. Fascynujące spotkanie ze zwierzakami w tarnowskim Pasażu Odkryć
-
15:32
FILM | "Śnieżka"
-
15:18
Od poniedziałku zmiana organizacji ruchu na Kocmyrzowskiej. Kierowcy pojadą też wolniej
-
15:00
Jędrzej Józefowicz: Wiadomość z Grenlandii
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze