- Chcemy sprowadzić maszkarony z ratusza na ziemię. Damy im nową funkcję i formę. One będą przypominały te z ratusza, ale zostaną uwspółcześnione. Taki szlak będzie atrakcją turystyczną, ale też zbuduje więź mieszkańca z miastem - mówi Lucyna Bielatowicz, dyrektorka wydziału komunikacji społecznej Urzędu Miasta Tarnowa.
Z kolei Maria Zawada-Bilik z Urzędu Miasta Tarnowa podkreśla, że nowe tarnowskie maszkarony będą niewielkie - do 30 centymetrów i nie zaburzą przestrzeni. "To ma być pewnego rodzaju anegdota. Taka wisieneczka, może nie wprost przedstawiona, może trochę ukryta, żeby sobie zadać troszeczkę trudu, żeby ją odnaleźć". Maria Zawada-Bilik dodaje, że nowe tarnowskie maszkarony mają być postaciami. "Mają mieć ciałka oraz różne atrybuty. Oczywiście głowa będzie elementem dominującym" - mówi.
Postacie nowych maszkaronów mieliby stworzyć tarnowscy artyści. Urzędnicy przekonują jednak, że są także otwarci na propozycje mieszkańców.
Projekt jest finansowany z Funduszy Norweskich. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, tarnowski szlak maszkaronów mógłby powstać na przełomie tego i przyszłego roku.