W mieszkaniach socjalnych i komunalnych należących do tarnowskiego Miejskiego Zarządu Budynków jest jeszcze blisko 400 kopciuchów, czyli prawie połowa wszystkich smrodzących w Tarnowie pieców. Miasto przyznaje - nie wymieniło palenisk, bo nie miało na to funduszy. W efekcie magistrat musi więc też liczyć się z mandatami - jeśli najemcy miejskich mieszkań będą nadal używać kopciuchów.
Obowiązek wymiany pieca należy do właściciela nieruchomości i wynika to z ustawy o ochronie praw lokatorów. W związku z tym mandat za brak wymiany poniesie administrator czy też wynajmujący, w tym przypadku Miejski Zarząd Budynków
– mówi Aldona Świątek z tarnowskiej straży miejskiej.
Problem nieekologicznych palenisk dotyczy około 200 mieszkań komunalnych i około 200 mieszkań socjalnych w Tarnowie. Prezes Miejskiego Zarządu Budynków twierdzi jednak, że miasto takich mandatów płacić nie będzie, bo zapewnia dostęp do energii elektrycznej. "Właściciel nie odpowiada, ponieważ dostarczył możliwość korzystania z energii elektrycznej" – mówił Karasiewicz w rozmowie z Radiem Kraków. Dodajmy, że mieszkający w mieszkaniach socjalnych i komunalnych to osoby z niskimi dochodami, wielu nie stać na opał i opłatę rachunków, a co dopiero opłatę rachunków za energię elektryczną za ogrzewanie domu w zimie.
Prezydent Tarnowa, Jakub Kwaśny w porannej rozmowie Radia Kraków przyznał, że kopciuchy w mieszkaniach należących do miasta to zaniedbania, jakie zostały miastu po poprzednikach
To są pewne zaniedbania, które będziemy w tej kadencji prostować. Podejrzewam, że zdarzy się tak i to nie jeden raz, że straż miejska wlepi panu prezesowi mandat
– stwierdził Kwaśny.
A taki mandat miasto zapłaci zapewne z miejskiej kasy, czyli z pieniędzy podatników.
Tarnów przyznaje, że szuka środków na to, by własne kopciuchy wymienić. Jak podkreślają jednak urzędnicy, brakuje programów, które pomogłyby samorządom w dofinansowaniu takich działań.
Prawo jest jednak równe dla wszystkich Małopolan - jeżeli ktoś nie przestrzega przepisów uchwały antysmogowej dla Małopolski, może zostać ukarany mandatem do 500 zł. Kontrolujący może również skierować wniosek do sądu o ukaranie karą grzywny do 5 tys. zł.