T. Mazur: "Widać, że tarnowska Platforma ulega rozpadowi"

Platforma Obywatelska to dawny koalicjant klubu radnego Mazura. Porozumienie między stowarzyszenim "Tarnowianie" a Platforma zostało zerwane po zatrzymaniu prezydent Ryszarda Ścigały - lidera stowarzyszenia.

Czytaj: Koniec koalicji PO i "Tarnowian". Skrzyniarz odwołana

Sam Mazur przyznaje, że jego stowarzyszenie - "Tarnowianie" - nie boi się kiepskich wyników w wyborach samorządowych. "Stworzymy silną listę naszych kandydatów do rady" - przyznał Mazur na antenie Radia Kraków. Nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył również, że Tarnowianie wejdą przed tymi wyborami w koalicję z ugrupowaniem Jarosława Gowina Polska Razem. Nadal także nie ma decyzji, czy ich kandydatem w wyborach będzie Ścigała.

Zobacz: J. Hebda: "Odradzałbym Ścigale koalicję z partią Gowina"



Zapis rozmowy Agnieszki Wrońskiej z Tadeuszem Mazurem, szefem klubu "Tarnowianie".

"Tarnowianie" przygotowują już listy radnych? Zbieracie grupę osób, która powalczy o głosy tarnowian?

Na pewno będziemy mieli mocny komitet wyborczy w wyborach 16 listopada 2014 roku i coś takiego jest już szykowane.

Czy te wybory do Parlamentu Europejskiego były przydatne dla stowarzyszenia "Tarnowianie", żeby poszukać koalicjanta z silnym zapleczem politycznym?

Pokazało to nam, że u nas w Tarnowie, ale też w Polsce, że tak jak wcześniej dużą przewagę miała Platforma nad PiS, tak teraz w Polsce jest równowaga, a w Tarnowie jest zdecydowana przewaga PiS nad PO. Widać więc, że PO się sypie. Mieszkańcy Tarnowa lepiej postrzegają PiS.

A inne ugrupowania, które co prawda w skali Polski nie poradziły sobie zbyt dobrze, ale w samym Tarnowie pokazały, że na jakieś głosy mogą liczyć, jak chociażby ugrupowanie Jarosława Gowina Polska Razem? Rozważacie państwo koalicję, wspólne listy z tym ugrupowaniem?

Nie wykluczamy żadnych możliwości. Równocześnie nie słyszałem o jakichś próbach koalicyjnych z jakimkolwiek innym ugrupowaniem. Mówimy o sobie jako o "Tarnowianach" i myślę, że podstawą przyszłego komitetu wyborczego będą "Tarnowianie".

Czy podstawą tego komitetu będzie również prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała? Prowadzicie z nim państwo już rozmowy o tych jesiennych wyborach?

Pan prezydent Ryszard Ścigała jest członkiem stowarzyszenia "Tarnowianie" tak samo jak ja, jak wielu innych zacnych obywateli miasta Tarnowa i wyłonimy swojego kandydata na prezydenta. Nie jest powiedziane jeszcze, kto nim będzie.

Pan prezydent uczestniczy w spotkaniach "Tarnowian" jako członek?

Pan prezydent mimo tego, że ma ograniczoną swobodę działania w urzędzie miejskim, a jeśli chodzi o działalność społeczną m.in. udział w stowarzyszeniu "Tarnowianie" nie ma ograniczenia. Zresztą prokurator nie miałby prawa ograniczać mu tego typu działalności, więc prezydent oczywiście w naszych spotkaniach uczestniczy.

Ale są już rozmowy żeby był waszym liderem w listopadzie?

Zastanawiamy się nad różnymi wersjami.

To znaczy? Pani Dorota Skrzyniarz?

Może pan prezydent, może kto inny.

Zapewne decyzja będzie zależała od tego, jak dalej toczyć będzie się śledztwo krakowskich prokuratorów, w którym jednym z głównych podejrzanych jest właśnie Ryszard Ścigała. Zapowiadają oni, że śledztwo zmierza już ku końcowi.

Powinno zmierzać ku końcowi. Z tego co mi wiadomo, a są to informacje krążące w przestrzeni publicznej, to pan Jacek K. był przesłuchiwany tylko raz i to na życzenie adwokata, więc nie rozumiem w ogóle powodów jego zatrzymania na tak długo - mówimy o okresie półrocznym. Odnośnie pana Zdzisława M. nie posiadam takich informacji, ale wypuszczono ich i myślę, że to zmierza ku końcowi. Chyba, że mówimy o pani G., która została zatrzymana i jest to element, który może przedłużyć śledztwo. Z tych informacji krążących wśród mieszkańców Tarnowa albo w mediach nie wynika jasno, że komukolwiek udowodniono cokolwiek.

Myśli Pan, że będzie akt oskarżenia? Jak skończy się to postępowanie?

Nawet na mgle można opierać akt oskarżenia ze strony prokuratury, a potem ta mgła się rozwieje i okaże się, że ten akt oskarżenia jest bardzo słaby i pan prezydent zostanie uniewinniony. Jestem tego pewien.

Jeśli chodzi o pozostałe osoby, chociażby o urzędników, też pan tak mocno wierzy w niewinność i w to, że nic nie miało miejsca?

Na temat urzędników nie chcę się wypowiadać, ale jeśli wszystko dotyczy tej samej rzeczy i jeśli są te same dowody jak w stosunku do pana prezydenta, to w mojej opinii te dowody są bardzo słabe.

(Agnieszka Wrńska/ew)