- Osoby korzystające z przychodni są przeważnie chore. Są też rodzice dzieci małych, którzy chcą zaparkować i spokojnie dojść. Takie możliwości będą. Budynek będzie parterowy, co ułatwi dostępność do tego obiektu - podkreśla burmistrz Tomasz Bełzowski.

Budowa nowego ośrodka zdrowia w Szczucinie kosztuje prawie 9 milionów złotych, z czego większość to dofinansowanie z rządowego programu Polski Ład. Inwestycja ma być gotowa za dwa lata na 700-lecie Szczucina i miejscowej parafii.

Burmistrz Bełzowski szczerze przyznaje, że nowa przychodnia nie przyczyni się do powiększenia kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, a co za tym idzie zwiększenia ilości możliwych badań czy zabiegów.

- W tym momencie musimy patrzeć na te możliwości, które daje NFZ i za co płaci. Również i nadwykonania nie są wypłacane w tym momencie. Widzimy co się w kraju dzieje, że te okresy się wydłużają np. jeśli chodzi o rehabilitacje. Dla nas też jest niezrozumiałe, bo dwa razy prosiliśmy o to, żebyśmy mogli uruchomić rehabilitację w drugim punkcie, nie zwiększając kontraktu na te zadania. Nie chcemy więcej pieniędzy, a chcielibyśmy rozłożyć to na dwa ośrodki zdrowia. Dwa razy dostaliśmy jednak decyzję odmowną. Trwają kolejne rozmowy, liczymy, że ten problem rozwiążemy - podkreśla burmistrz Szczucina.

Tomasz Bełzowski dodaje, że gmina podpisała umowę ze szpitalem w Dąbrowie Tarnowskiej, w której mieszkańcy będą mogli przeprowadzać prześwietlenia płuc. Nie będą musieli po to jeździć do Tarnowa czy Mielca. To o tyle istotne, że w gminie Szczucin ryzyko zachorowania na międzybłoniaka opłucnej jest 60-korotnie wyższe niż w innych miejscach. Jest to związane z fabryką eternitu, która funkcjonowała w gminie w ubiegłym wieku i powszechnym używaniem azbestu.