Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Sprawca pożaru bloku w centrum Tarnowa skazany na 25 lat za zabójstwo

  • Bartłomiej Maziarz
  • date_range Poniedziałek, 2024.06.17 13:41 ( Edytowany Poniedziałek, 2024.06.17 13:55 )
39-letni sprawca pożaru w bloku w centrum Tarnowa został skazany za zabójstwo na 25 lat więzienia! Włodzimierz B. był dziesięciokrotnie karany m.in. za kradzieże i rozboje. Niedługo po tym jak na początku ubiegłego roku wyszedł z więzienia, wrócił na przestępczą ścieżkę. Zaczął nękać jedną z lokatorek bloku przy ulicy Przemysłowej 5, która chciała zerwać z nim znajomość. 31 maja ubiegłego roku 39-latek podpalił wózek dziecięcy na klatce schodowej bloku, która była jedynym wyjściem ewakuacyjnym. 11 osób trafiło do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla i poparzeniami. Kobieta, która mieszkała nad palącą się klatką schodową, zmarła po czterech miesiącach w szpitalu.

fot: Bartłomiej Maziarz, archiwum RK

Posłuchaj co mówi sędzia referent Marcin Hebda z Sądu Okręgowego w Tarnowie

Sprawa był oskarżony o spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu wielu osób. Sąd skazał go jednak za zabójstwo.

- Oskarżony dzień przed zdarzeniem kieruje do jednej z pokrzywdzonych groźby zabicia, wywiezienia do lasu i twierdzi, że druga osoba, która rzekomo stoi na przeszkodzie w stworzeniu szczęśliwego związku z pokrzywdzoną, zostanie spalona. Następnie oskarżony po raz kolejny kontaktuje się z pokrzywdzoną i zapowiada groźby spalenia. Wreszcie o godzinie 23:20 oskarżony wchodzi do klatki schodowej, podpala wózek dziecięcy przy użyciu zapalniczki, odwraca się, patrzy czy się pali i wychodzi. Nie budzi żadnych wątpliwości, że oskarżony działał z zamiarem zabójstwa. Jak pożar objął całą klatkę i odciął mieszkańcom bloku jedyną drogę ucieczki, oskarżony dzwoni do pokrzywdzonej i pyta się, czy już się palą. Trudno wymagać bardziej bezpośrednich i jaskrawych dowodów wskazujących, że zamiarem oskarżonego od początku było dokonanie zabójstwa poprzez podpalenie. To nie budzi najmniejszej wątpliwości sądu - podkreśla sędzia referent Marcin Hebda z Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia, bo wcześniejsze 10 kar więzienia nie przyniosły żadnego skutku. Zdaniem sądu Włodzimierz B. jest osobą głęboko zdemoralizowaną, która nie ma najmniejszych szans na powrót do społeczeństwa.

- Obowiązkiem sądu jest orzeczenie takiej kary, która skutecznie zabezpieczy społeczeństwo przed zachowaniem 39-latka - dodano.

Wyrok jest nieprawomocny. Byli nim zaskoczeni zarówno obrońca, jak i prokuratura. Obie strony zapowiedziały złożenie wniosków o pisemne uzasadnienie. Od tego uzależniają swoje odwołania.

fot: B. Maziarz

fot: B. Maziarz

Włodzimierz B. nie mia stałego adresu zamieszkania. Po wyjściu z więzienia w lutym 2023 roku nocował m.in. w ogrzewalni. 
Mężczyzna przyznał się do winy. Na sali sądowej mówił, że bardzo żałuje tego co zrobił i że gdyby mógł cofnąć czas to na pewno by tego nie zrobił. Przeprosił też pokrzywdzonych. Usłyszał wyrok za zabójstwo dokładnie w swoje 39. urodziny.
Obrońca mężczyzny adwokat Łukasz Tutaj przekonywał, że Włodzimierz B. nie podpalił wózka w jakimś konkretnym celu. Jak zwracał uwagę, na nagraniu z monitoringu widać, że kiedy podłożony zapalniczką ogień początkowo nie był widoczny, to oskarżony mimo tego wyszedł z klatki schodowej. "Gdyby miał zamiar podpalenia, spowodowania jakiegoś pożaru czy też jeszcze tym bardziej śmierci jakiejś osoby, z pewnością dążyłbym do tego, żeby ten ogień zapalił się na tyle mocno, żeby się go nie dało ugasić i dostrzec w porę. Pewnie by wrócił, żeby jeszcze bardziej rozniecić ten ogień".
Sąd nie dał jednak wiary takiemu tłumaczeniu adwokata Włodzimierza B. i skazał go za zabójstwo na 25 lat więzienia. 
Prokurator Beata Świerczek z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie wyjaśnia, że zarzut spowodowania zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób był stawiany na drugi dzień po pożarze z 31 maja 2023. "Wydaje się, że przyjęcie takiej podstawowej kwalifikacji było wówczas najsłuszniejsze". Prokurator wnioskowała o 7,5 roku więzienia dla Włodzimierza B. Zapadł jednak dużo surowszy wyrok i to za zabójstwo. Beata Świerczek podkreśliła, że to wymaga głębszej analizy tej sprawy przez prokuraturę. 
Autor:
Bartłomiej Maziarz

Opracowanie:
Krzysztof Orski

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię