Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Sondaż dla RK: Kto prezydentem Tarnowa?

  • Tarnów
  • date_range Środa, 2013.05.08 06:23 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:30 )
Ryszard Ścigała z największymi szansami w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Tarnowa - taki wynik przyniósł sondaż przeprowadzony dla Radia Kraków.

fot. P. Topolski


Ryszard Ściagała - obecny prezydent Tarnowa - ma największe szanse w walce o fotel prezydenta miasta - tak wskazują wyniki sondażu wyborczego przeprowadzonego przez Ośrodek Badania Opinii Publicznej TNS Polska dla Radia Kraków. Wynik jaki uzyskał daje mu sporą przewagę nad konkurentami, ale sondaż pokazał także, że aż 20 procent tarnowian na razie nie znajduje wśród lokalnych polityków swojego kandydata na to stanowisko.

Sondaż dla RK: Kto prezydentem Nowego Sącza?


źródło: OBOP TNS Polska


Jak wynika z badań gdyby wybory odbyły się dziś bezpartyjny ale związany z Platformą Obywatelską Ryszard Ścigała mógłby liczyć na 28 procent głosów. Na drugim miejscu znaleźli się szefowa tarnowskiego nowego szpitala, radna PiS Anna Czech oraz Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Roman Ciepiela z PO. Uzyskali po 12 procent poparcia. Tuż za nimi z wynikiem mniejszym o 1 procent znalazł się były żużlowiec, obecnie poseł PO Robert Wardzała. Na niego zdecydowało się oddać głos 11 procent z ankietowanych. To nowe nazwisko na tarnowskiej "liście prezydenckiej". Na kolejnym miejscu znalazł się Józef Rojek, kiedyś poseł PiS dziś Solidarnej Polski. Na zaledwie 5 procent poparcia może liczyć radny SLD Jakub Kwaśny. Listę zamyka Kazimierz Koprowski z PiS - 2 procent poparcia.


źródło: OBOP TNS Polska


Co dziesiąty ankietowany nie potrafił wskazać żadnej osoby, cztery procent zadeklarowało, że nie weźmie udziału w głosowaniu.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z Józefem Rojkiem, posłem Solidarnej Polski.

Według badań TNS OBOP dla Radia Kraków, jeśli wybory prezydenckie w Tarnowie odbywały się dzisiaj to by wygrał. No właśnie, zgadnie pan kto?

- Wie pan, ja nie wiem jaki jest skład kandydatów.

No, ale może się pan domyśleć kto.

- Strzelam. Józef Rojek.

Jest pan na tej liście, ale wygrałby Ryszard Ścigała z poparciem 28%. Jak się panu wydaje? To dużo czy mało?

- Widziałem badania na innych portalach i to jest podobna liczba procentowa jak kilka tygodni temu. Na tym etapie jeszcze się można zabawić w takie rzeczy, ale inaczej będzie to wyglądało za 1,5 roku. Zobaczymy jak będzie. Różne plotki chodzą dotyczące Ryszarda Ścigały, także dziś może kandydować, ale za rok może być gdzie indziej.


Ale to już druga kadencja prezydenta Ścigały i nie widać na razie jego następcy. Skazany jest na kolejne zwycięstwo?

- Tych kandydatów jest więcej, nie ma ludzi niezastąpionych. Dzisiaj praca w samorządach nie jest łatwa. "Chciejstwo" oczywiście króluje, ale kto się zmierzył z problemami samorządów to wie jak to wygląda. Budżet państwa jest winny samorządom w ciągu roku 10 miliardów złotych. Daje zadania, ale nie idą na to środki. Trzeba się na tym znać żeby zarządzać nawet taką gminą jak Tarnów.

Dobrze, Ryszard Ścigała to druga kadencja, prawdopodobnie skazany na trzecią kadencję...

- Ja nie wiem czy skazany bo jak się patrzy na remont ulicy Krakowskiej w Tarnowie to wydaje się, że ludzi krew zalewa. Już czwarty remont po dwóch latach.

Bardzo duże poparcie w naszym badaniu zyskał Robert Wardzała, były żużlowiec. To będzie czarny koń tych wyścigów?

- Wardzała zawsze był czarnym koniem we wszystkich wyborach. Jest dość aktywny, PR-owsko prowadzi kampanię na szeroką skalę. Widzę go często przed regionalnymi kamerami. Wszystko jest możliwe. Przystojny mężczyzna to ma wzięcie. Ma pewnie dużo kolegów i znajomych. Chodzimy nogami po ziemi i czujemy te sprawy.

11% to jest poparcie dla Roberta Wardzały. Chciałby pan mieszkać w Tarnowie rządzonym przez Wardzałę?

- Nauczony doświadczeniem, wolałbym w tej branży ludzi doświadczonych. Nie ma ludzi niezastąpionych, można się wszystkiego nauczyć. Dzisiaj iść do samorządu i się uczyć to trochę za późno. Dzisiaj trzeba być przynajmniej w 80% do tego przygotowanym. Takie jest moje zdanie. Byłem przecież prezydentem miasta Tarnowa.

O tym pamiętamy. Rozumiem, że nie przeraził pana taki kandydat jak Robert Wardzała? Nie wyprowadziłby się pan do Nowego Sącza jakby został prezydentem?

- Nie. Nowy Sącz mi się bardzo podoba, ale Tarnów ma bardzo dobre położenie. Myślę, że jako prezydent miasta wiele zrobiłem, przebicie funkcjonuje bardzo dobrze. Droga, która 12 lat temu była zrobiona nie ma ani jednej dziurki. To jest skala porównawcza. Do zarządzania takim miastem jest potrzebny bardzo dobry gospodarz.

Mamy kandydaturę na kolejnego dobrego gospodarza. 12% zyskał marszałek Roman Ciepiela. To lepszy kandydat?

- Myślę, że tak. Jest doświadczony, trzeba o tym obiektywnie powiedzieć. Byłem prezydentem, Roman był wiceprezydentem. Znamy się, spotykamy i rozmawiamy. Nie ma nawet porównania jeśli chodzi o doświadczenie.

Biorąc pod uwagę kandydatów prawicowych to w Tarnowie jest mała beznadzieja. Rządzi Platforma i ludzie popierani przez Platformę. Na tej liście jest i pan, zyskał pan 6% poparcia.

- Widzi pan? Przekroczony próg wyborczy do parlamentu! Bardzo dobry wynik!

Właśnie, wynik na miarę możliwości czy wynik na miarę naszych czasów?

- Panie redaktorze, na tym etapie naprawdę można się bawić. Jeśli w ogóle jestem brany pod uwagę to już jest wielkie osiągnięcie. Cieszę się.

Wie pan, że złośliwi mówią, że ma pan 6% poparcia bo wielu kojarzy jeszcze pana z PiS-em.

- To jest możliwe. Nie obrażam się. Dlatego występujący w programach telewizyjnych Jacek Kurski czy Beata Kempa mają czytelne plakietki Solidarnej Polski. Istotnie jesteśmy kojarzeni z PiS-em i do tej pory pracowaliśmy dla PiS-u

Byli koledzy powinni pogratulować pracy.

- To się wszystko zmieni. Nowy byt polityczny tak szybko się nie uwidoczni i nie będzie rozpoznawalny. To jest żmudna praca. Nie zdawałem sobie z tego sprawy.

Pan przypomina remont ulicy Krakowskiej, ale dodajmy jeszcze jedną rzecz do tego co się dzieje w Tarnowie.

- To może trochę złośliwie powiedziałem. Tak jest, ale być nie powinno.

Wszyscy się w tym zgadzają. Gdyby sondaż przeprowadzony byłby później i do wszystkich by dotarło, że Grupa Azoty nie jest już zarządzana przez prezesa Marciniaka i jest groźba wyprowadzki zarządu z Tarnowa to wynik mógłby być inny? Mimo że nie jest to sprawa samorządu.

- Nawet pan prezydent Ścigała wystosował list do ministra skarbu oburzony tym faktem. Tak to jest, że kto ma większość to decyduje. Powiem brutalnie. Jeden układ zostanie zastąpiony innym układem, ale wewnątrz Platformy. To są gry polityczne i niestety tego skutek mamy w Tarnowie. Oby nie było to dla nas przykre.

Niebezpieczeństwo wyprowadzki zarządu z miasta może mieć dla Tarnowa wymiar katastrofy?

- Oczywiście. Tyle już zostało zlikwidowane. Wiele firm zostało zlikwidowanych, zarząd Karpackiej Spółki Gazowniczej przeniesiono do Warszawy. Za jednym pociągnięciem, zmiana ministra, prezes Marciniak może zostać odwołany. Wszystko się może zdarzyć. Nie róbmy z pana ministra Ścigały prezydenta wszechmogącego.





Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię