Fot. Gabriela Koziara
Faworytem spotkania byli gospodarze, którzy w dotychczasowych spotkaniach zgromadzili 19 punktów, strzelili 19 bramek i nie ponieśli porażki. Stal była na przeciwległym biegunie, mając na koncie zaledwie oczko i zajmując ostatnią pozycję w tabeli. Mecz od początku układał się pod dyktando gospodarzy, którzy w 24. minucie przypieczętowali swoje ataki golem autorstwa Kamila Zapolnika. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i nadal to Bruk-Bet dłużej utrzymywał się przy piłce, kontrolując przebieg spotkania. W 57. minucie drugą bramkę zdobył Arkadiusz Kasperkiewicz, ale Stalówka nie podłamała się i próbowała zdobyć gola kontaktowego. Doskonałą sytuację miał Łukasz Furtak, ale nie dość, że nie wykorzystał okazji, to obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Kamilu Zapolniku. Gospodarzom udało się podwyższyć prowadzenie. W 82. minucie zamieszanie po zagraniu z rzutu wolnego wykorzystał Jakub Nowakowski i zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie. Słonie dokładając kolejne trzy punkty do swojego dorobku powiększyły swoją przewagę nad drugą Wisłą Płock do 5 punktów.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stal Stalowa Wola 3:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Kamil Zapolnik (24), 2:0 Arkadiusz Kasperkiewicz (58), 3:0 Jakub Nowakowski (82).
Żółta kartka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Lukas Spendlhofer. Stal Stalowa Wola: Łukasz Furtak, Marcel Ruszel, Kamil Wojtkowski. Czerwona kartka za drugą żółtą - Stal Stalowa Wola: Łukasz Furtak (79).
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)