- Najwięcej ran ciętych i kłutych stwierdzono na ciele Katarzyny O. U niej stwierdzono też obrażenia obronne na rękach. Podobne obrażenia obronne stwierdzono na rękach starszej, 6-letniej dziewczynki. U Tomasza O. z kolei stwierdzono głównie rany cięto-kłute - wyjaśnia prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej.
Na tym etapie śledztwa nie udało się jeszcze ustalić faktycznego przebiegu zajścia, ani kolejności, w jakiej ginęły ofiary. Nie udało się jak dotąd potwierdzić faktu, że do zadawania ran została użyta szlifierka kątowa znaleziona przy Tomaszu O.
Zakładaną od początku przez prokuraturę teorię poszerzonego samobójstwa, w wyniku zazdrości o małżonkę, zdaje się potwierdzać fakt, że Katarzyna O. 17 października złożyła pozew rozwodowy. Trzy dni później doszło do tragedii.