Prokurator Beata Świerczek przekonywała, że Sąd Rejonowy powinien przeprowadzić proces, przesłuchać świadków i dopiero wydać wyrok.

- Bowiem ocena wymowy zgromadzonych dowodów jest niejednoznaczna. Budzi wątpliwości, a zatem postępowanie nie powinno zostać umorzone. Dość powiedzieć, że w tej sprawie mamy do czynienia z wydatkowaniem środków publicznych. Nie jakichś tam środków, tylko środków publicznych. Do tego mamy do czynienia z wydatkowaniem niezgodnym z przepisami prawa, przy pełnej świadomości, że było to niezgodne z przepisami prawa. Brak rozeznania oskarżonego w kwestiach modernizacji dróg i obciążenie częścią kosztów w istocie mieszkańców, co powodowało, że te koszty nie były w całości ponoszone przez gminę, ta półgospodarcza metoda pozwalała niejako zmodernizować większą część dróg. Te motywacje oskarżonego nie są przekonywujące, nie są jednoznaczne i co najmniej budzą wątpliwości - przekonywała prokurator Beta Świerczek.

Z kolei wójt Gminy Tarnów Grzegorz Kozioł podczas rozprawy apelacyjnej w emocjonalnym wystąpieniu podkreślał, że cały czas uważał, że czuje się niewinny.

- Gdy sprawa wyszła była dla mnie dużym zaskoczeniem, ponieważ cały czas uważałem i uważam, że moje postępowanie było zgodne z prawem. Przychodziłem do sądu z taką wiedzą, że czuje się niewinny. Chce powiedzieć, że postanowienie Sądu Rejonowego pokazało rozwiązanie salomonowe. Uważam, że było to bardzo dobre postanowienie, zaspokajało elementy prokuratury, ale moje też. Ponieważ to pozwala mi dalej sprawować funkcję - mówił.

Obrońcy Grzegorza Kozioła wskazywali na to, że po tym jak Regionalna Izba Obrachunkowa zwróciła uwagę Gminie Tarnów na działanie niezgodne z prawem, samorząd zmienił praktyki co do remontu dróg, które nie należą do samorządu. Obrona podkreślała również, że chodzi o remonty dróg prowadzących m.in. do schorowanych i starszych mieszkańców, przez co poprawił się komfort ich życia. Ponadto obrońcy, jak i wcześniej Sąd Rejonowy, wskazywali również, że wydatki poniesione przez gminę Tarnów na remonty trzech wspomnianych dróg wynosiły w sumie 430 tysięcy złotych. Odpowiada to niespełna 1 do 2 procent wydatków gminy na inwestycje w poszczególnych latach, w których były wykonywane te prace. Na dodatek do prac dołożyli się mieszkańcy, dlatego zdaniem obrony trudno mówić o działaniu na szkodę gminy Tarnów.

Mecenas Adam Gomoła zwracał także uwagę, że sprawa Grzegorza Kozioła jest tylko jedną z wielu spraw wszczynanych w ostatnich latach przez różne prokuratury z artykułu 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez urzędnika lub niedopełnienie obowiązków.

- Wiemy doskonale, że to przestępstwo budzi wątpliwości. Jest to przestępstwo, które może być traktowane - w zależności od uznania sądu - jako czyn zabroniony w kodeksie karnym bądź jako przewinienie dyscyplinarne. Gdy ja jeszcze rozpoczynałem swoją pracę, uczulano mnie właśnie na to orzecznictwo, które nakazywało bardzo mocno uwzględniać, że przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości nie można tracić z pola widzenia również tego, że w danych okolicznościach tego rodzaju przewinienie może być rozpatrywane wyłącznie w kategoriach naruszenia dyscypliny finansów publicznych bądź naruszenia służbowego. Wydaje się, że ostatnimi czasy panuje taki trend, który właśnie wyraża się tym, że każde nawet niewielkie przekroczenie uprawnień czy niedopełnienie obowiązków jest z automatu traktowane jako przestępstwo. Nie jest to według mnie dobra droga. Ta sprawa jest chyba najlepszym dowodem i przykładem na to, że warto i należy skorzystać z umorzenia postępowania ze względu na niski stopień społecznej szkodliwości czynu - przekonywał mecenas Adam Gomoła.

Po kontroli RIO w 2021 roku gmina Tarnów zaczęła zbierać oświadczenia właścicieli działek o przekazaniu na bezpłatne użyczenie ich gminie. Wtedy jednak nie obyło się bez wpadek. Osoby, które w imieniu gminy zbierały te oświadczenia, w trzech przypadkach podrobiły podpisy właścicieli nieruchomości. Przyznały się do tego, a prokuratura uznała, że był to występek mniejszej wagi i ta sprawa także została warunkowo umorzona przez sąd.