Z rozpoczęcia remontu cieszy się Andrzej Cetera z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, bo jak tłumaczy - ekspertyza konstrukcyjna wykazała fatalny stan zabytku. "Jak stan techniczny jest określony jako zły i jak się nie podejmie skutecznych prac zabezpieczających, grozi to zawaleniem konstrukcji. Dobrze, że inwestor podjął te prace. To element historyczny. Mam nadzieję, że on się już wpisał trwale w panoramę miasta i będzie w niej obecny w przyszłości" - dodaje Cetera.
Prace - z uwagi na złożoność i zależność od warunków pogodowych - mogą potrwać nawet do 2020 roku. Komin jest wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków nieruchomych.
(Magdalena Zbylut/ko)