Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Roman Ciepiela jednak nie zrezygnuje ze stanowiska prezydenta Tarnowa. [KOMENTARZE]

Przypomnijmy, podczas sesji Rady Miejskiej 30 czerwca Roman Ciepiela zapowiedział, że jeśli radni po raz czwarty nie udzielą mu wotum zaufania, to nie wyobraża sobie dalej współpracy z nimi i 1 października zrezygnuje ze stanowiska. To jednak nie przestraszyło radnych i za udzieleniem wotum zaufania prezydentowi zagłosowało wtedy tylko 5 na 25 radnych. Stopniowo Ciepiela łagodził swoje stanowisko i we wtorek na antenie Radia Kraków sygnalizował, że zamierza zmienić decyzje odnośnie swojej rezygnacji. Ostatecznie ogłosił to podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej.

fot: Bartłomiej Maziarz

Posłuchaj co mówi prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela

- Przede wszystkim zdecydowanie na sile przybrała polityka rządu, ograniczająca dochody jednostek samorządu terytorialnego. Decyzje podjęte w ostatnich dniach mogą spowodować w roku 2023 mniejsze wpływy do budżetu Tarnowa nawet o około 100 milionow złotych, w porównaniu do prognoz. Jednocześnie rząd zobowiązuje samorządy do istotnego podnoszenia kosztów funkcjonowania. Pragnę zapewnić mieszkańców Tarnowa, że w duchu odpowiedzialności za nasze miasto będę walczył z całych sił o to, żeby negatywne skutki tych działań były jak najmniej dotkliwe - mówił prezydent Ciepiela.

Prezydent Tarnowa dodał, że do pozostania na stanowisku zachęcali go sami mieszkańcy, a także politycy Platformy Obywatelskiej. Roman Ciepiela dodał, że na jego decyzje o wycofaniu się z rezygnacji ze stanowiska miało także wpływ decyzja o wycofaniu się przez rząd z realizacji wschodniej obwodnicy Tarnowa w ustalonym wcześniej przebiegu i zastąpienie jej zjazdem z autostrady w kierunku Pilzna.

Tarnowscy radni nie są zaskoczeni zmianą decyzji prezydent ws. rezygnacji ze stanowiska

Przewodniczący klubu radnych PiS w tarnowskiej radzie miejskiej Mirosław Biedroń nie jest zaskoczony zmianą zdania prezydenta. Jak przekonuje radny Biedroń, prezydent, ale też jego otoczenie, miałoby zbyt dużo do stracenia.

Posłuchaj co mówi radny Mirosław Biedroń z PiS

- Pytanie było tylko takie, jakich argumentów użyje, żeby się wycofać. Można było się spodziewać, iż nagle okaże się, że wielu tarnowian spotyka prezydenta na ulicach i zachęca, żeby został. Jednocześnie w mediach społecznościowych jest mnóstwo głosów przeciwnych, ale jakoś o tym prezydent nie mówi. Po drugie: kryzys energetyczny to rzeczywiście jest taki moment, w którym prezydent może powiedzieć: "jestem odpowiedzialny, muszę pozostać na stanowisku". Natomiast smuci ten atak w kierunku działań rządu związanych z przeciwdziałaniem inflacji oraz kryzysu energetycznego. Takie przerzucanie odpowiedzialności, mówienie, że zabierane są pieniądze samorządom. To nie jest prawda. Nie jest tak, że samorządy są osamotnione. Sytuacja jest trudna w całej Europie, ale tu chodzi o to, żeby działać wspólnie, a nie rzucać oskarżenia - przekonuje radny Mirosław Biedroń z Prawa i Sprawiedliwości.

Także radny klubu Koalicji Obywatelskiej Sebastian Stepek nie jest zaskoczony zmianą decyzji prezydenta w sprawie rezygnacji. 

Posłuchaj co mówi radny Sebastian Stepek z KO

- Uważam, że tamta decyzja była pochopna. Po pierwsze prezydent został wybrany na określony czas, do końca kadencji powinien pełnić funkcję. Taka była decyzja wyborców. Po drugie rzeczywiście mamy tyle napięć i problemów finansowych jeśli chodzi o samorząd, że nie jest potrzebne jakiekolwiek zamieszanie i zmiana na stanowisku. Wiemy, że po odejściu prezydenta pojawiłby się komisarz z PiS i zanim wdrożyłby się we wszystkie elementy funkcjonowania miasta, trwałoby to bardzo długo. Po trzecie uważam, że komisarz z nadania partii rządzącej to byłoby najgorsze rozwiązanie dla naszego miasta, bo by sobie nie poradził z zarządzaniem miasta w tej sytuacji - podkreśla.

Jednocześnie jednak radny Sebastian Stepek przyznał, że współpraca radnych w ramach Koalicji Obywatelskiej w radzie miejskiej nie jest idealna.

Posłuchaj co mówi radny klubu Nasze Miasto Tarnów Piotr Górnikiewicz

Radny klubu Nasze Miasto Tarnów Piotr Górnikiewicz podkreśla, że to czas pokaże, czy decyzja o pozostaniu na stanowisku prezydenta Romana Ciepieli była dobra dla miasta. "Miasto jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Myślę, że każda zmiana doprowadziłby do pogłębienia kryzysu. Z drugiej strony my jako radni klubu Nasze Miasto Tarnów też uważamy, że pan prezydent nie jest idealny i często go krytykujemy" - podkreśla.

Radnego Górnikiwicza bardziej martwi zapowiedź prezydent Romana Ciepieli, który dał do zrozumienia, że nie wyklucza startu w wyborach na kolejną kadencję. "Nie wyobrażam sobie, żeby Roman Ciepiela był prezydentem w następnej kadencji".



Radni nie kwapią się do referendum

Zgodnie z przepisami, jeżeli radni drugi raz z rzędu nie udzielają wotum zaufania prezydentowi, mogą zorganizować referendum w sprawie jego odwołania. Taką możliwość mieli już dwa lata temu, ale z niej nie skorzystali, tłumacząc to pandemią. Nic nie zapowiada, żeby mieli zdecydować się na ten krok po czerwcowym, czwartym z rzędu nieudzieleniu wotum zaufania Romanowi Ciepieli.

- Kryzys energetyczny, ale też wciąż trwająca pandemia, to są rzeczy, które trzeba brać pod uwagę przy organizowaniu referendum i mieć świadomość, że takie głosowania w Polsce się nie udają ze względu na wysoki próg frekwencyjny. Z organizacją takiego głosowania są też związane wysokie koszty - przekonuje przewodniczący klubu radnych PiS, Mirosław Biedroń.

Z drugiej strony, gdyby referendum osiągnęło wymagany próg frekwencji, a większość osób opowiedziałaby się za pozostawieniem Romana Ciepieli na stanowisku, rada z automatu uległaby rozwiązaniu. "Pewnie część radnych ma takie obawy. Ja nie mam, ale patrzę realnie. To nie jest tak, że całkowicie porzucamy tę sprawę, będziemy się nad tym zastanawiali, ale trzeba brać całą sytuację wokół" - przekonuje radny Biedroń.

Z kolei radny Marek Ciesielczyk zapowiada, że będzie dążył do zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Romana Ciepieli. Jak dodał, jeśli nie będą chcieli tego zrobić radni, będzie zbierał podpisy mieszkańców. Ale jak też przyznał, taka procedura trwa bardzo długo. "I być może zakończy się to niepowodzeniem i wówczas radni będą współodpowiedzialni za upadek Tarnowa" - przekonywał radny Ciesielczyk.

Autor:
Bartłomiej Maziarz

Opracowanie:
Krzysztof Orski

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię