- Bliscy ofiar tworzą grupę wsparcia i sami pomagają innym. Pokazują mi, że można żyć po stracie, cieszyć się tym życiem. Oczywiście żyć, ale i też pamiętać, bo my po prostu całe życie będziemy pamiętać, całe życie będziemy tęsknić. Tego bólu, tęsknoty się nie da zniwelować. Natomiast można się nauczyć żyć po stracie, czego nie rozumiałam na początku, jak tutaj przyjechałam. Jednak się to wszystko zmieniło z czasem. Może nie leczy on ran, ale pozwala spojrzeć z innej perspektywy i pozwala nauczyć się żyć - podkreśla Beata Budzik, której 24-letni syn zginął w wypadku drogowym.
Obecny podczas obchodów Światowego dnia Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych w Zabawie wiceminister Stanisław Bukowiec przypomniał, że rząd planuje zaostrzenie kar dla kierowców, którzy łamią przepisy.
- Dla tych kierowców, którzy wsiadają za kółko po spożyciu alkoholu, różnych używek, także dla recydywistów. To również nowe definicje w prawie karnym, choćby drift, nielegalne wyścigi. Również brawurowa jazda będzie obarczona większymi sankcjami. Chcemy wprowadzić również kary związane z przekroczeniem prędkości na drogach poza terenem zabudowanym. Jeżeli ktoś przekroczy daną prędkość o 50 kilometrów, to również będzie miał zabierane automatycznie prawo jazdy - powiedział.
Rząd jednocześnie chce umożliwić jazdę samochodem 17-latkom, ale pod opieką doświadczonego kierowcy. W ubiegłym roku na polskich drogach doszło do prawie 21 tysięcy wypadków drogowych, w których zginęło prawie 1 900 osób. To o 8 procent mniej wypadków i o 15 procent mniej ofiar śmiertelnych niż w roku 2022.