W poniedziałek przeniesieno ruch pod wiaduktem na ulicy Krakowskiej na północną część jezdni, gdzie została wyburzona część starego wiaduktu. Kierowcy będą przejeżdżali tak jak do tej pory po jednym pasie w każdą ze stron. Kolejna zmiana organizacji ruchu nastąpi za miesiąc, kiedy będą wyburzane środkowe podpory starego obiektu. Później wykonawca kolejowych prac przystąpi do budowy drugiej części nowego wiaduktu, a na końcu do przebudowy jezdni. Zgodnie z najnowszym planami wykonawcy kolejowych prac, później zostanie przebudowana jezdnia pod wiaduktem na Krakowskiej. Wszystkie prace powinny się zakończyć najpóźniej w kwietniu 2017 roku.
W kwietniu 2016 roku ma powstać bypass niedaleko dotychczasowego przejazdu kolejowego na alei Tarnowskich. To w tej chwili jedyny wjazd do miasta od strony południowej. W miejscu starego przejazdu ma powstać wiadukt kolejowy, a samochody będą przejeżdżały pod torami. Sytuacja w tej części miasta powinna się poprawić w wakacje, kiedy ma zostać otwarty przejazd pod wiaduktami na ulicy Tuchowskiej.
Co może jednak dziwić według wstępnej deklaracji wykonawcy, tymczasowy przejazd przez aleję Tarnowskich miałby funkcjonować jedynie do czasu otwarcia ulicy Tuchowskiej. Później przezjazd przez aleję Tarnowskich miałby zostać całkowicie zamknięty. Miasto ma to jeszcze wyjaśnić i poprosić o utrzymanie bypassa na alei Tarnowskich.
Natomiast w kwietniu 2016 mają się na dobre rozpocząć prace na ulicy Gumniskiej i potrwać rok. Podczas ich trwania zostanie obniżony przejazd pod wiaduktem.
Miasto jest zaskoczone deklaracją wykonawcy kolejowych prac, który deklaruje, że do połowy 2016 roku miałby powstać nowy wiadukt kolejowy na ulicy Zbylitowskiej. "Dziwi nas, że tak szybko, ale twierdzą, że powinni zdążyć" - wyjaśnia dyrektor ZDiK w Tarnowie, Krzysztof Kluza. Przypomnijmy, pierwotnie zakładano, że wiadukt na ulicy Zbylitowskiej powstanie w 10 miesięcy. Prace ruszyły pod koniec listopada i mają potrwać 7 miesięcy.
(Bartłomiej Maziarz/ko)