Radny miejski Zbigniew Kajpus przyznaje, że był zaskoczony takim wyborem Rady Powiatu Tarnowskiego.
- Takie przejawy pełnego egoizmu dziś nie powinny funkcjonować w samorządzie. Trzeba szanować też wyborców, którzy głosowali na inne komitety wyborcze. To akt demokracji, który pokazuje wyborcom, że szanuje się ich wybory - mówi.
Radni Prawa i Sprawiedliwości w radzie powiatu mają jednak zdecydowaną większość. W wyborach zdobyli 20 mandatów na 29. To daje im możliwość samodzielnej władzy, którą wykorzystują. W trakcie pierwszej sesji rady nie podzielili się również stanowiskami w prezydium Rady Powiatu, tam także zasiedli wyłącznie przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.
W radzie miejskiej w Tarnowie wygląda to zupełnie inaczej. Radna Koalicji Obywatelskiej zajęła stanowisko przewodniczącej Rady Miejskiej, ale już jej zastępcy to radny z Prawa i Sprawiedliwości oraz radna ugrupowania Nasze Miasto Tarnów.
W tarnowskiej Radzie Miejskiej są trzy ugrupowania: PiS, Koalicja Obywatelska i Nasze Miasto Tarnów. Jest też jedno dwuosobowe koło radnych Tak dla Tarnowa. Prawo i Sprawiedliwość kierować będzie trzema komisjami: rewizyjną, sportu, rekreacji i turystyki oraz komisji skarg wniosków i petycji.
Szefem Komisji Rewizyjnej został Józef Gancarz z PiS, który już zapowiada pierwsze kontrole. Komisja Rewizyjna przy tarnowskiej Radzie Miasta sprawdzi, jak kształtują się dochody ze sprzedaży mienia komunalnego. Jak przyznaje przewodniczący komisji, radny Józef Gancarz temat ten, według niego, zawsze był bolączką budżetów miasta
- Chcemy zobaczyć, jakie mienie jest wystawione do sprzedaży i w jaki sposób są realizowane przetargi. Na to mienie zawsze jest w budżecie około 30 milionów złotych w dochodach, ale na koniec roku tych pieniędzy nie widać. Zobaczymy, w jaki sposób te tereny są przygotowane przez miasto - podkreśla.
Komisja w planach ma też skontrolowanie wydatków majątkowych miasta oraz zakup usług zewnętrznych. Tu komisja chce przyjrzeć się dotacjom dla spółek miejskich.