Urzędnicy podkreślają, że na przestrzeni 6 lat liczba urodzin w Gminie Brzesko zmniejszyła się z 342 w 2019 roku do 217 w 2024 roku. W istniejących brzeskich przedszkolach jest 400 wolnych miejsc. Ponad 70-letnie przedszkole numer 3 przy ulicy Mickiewicza znajduje się w ścisłym centrum miasta i zajmuje część budynku MOPSu. Jest w nim 27 dzieci na 35 dostępnych miejsc.
Burmistrz Brzeska Tomasz Latocha przekonuje, że dzisiaj to przedszkole nie spełnia kryteriów dostępności.
- W zasadzie modernizacja wnętrza, nawet potężne nakłady, pewnie niewiele by dały. Patrzymy na to, jakie jest rozmieszczenie tych pomieszczeń. Byliśmy pełni obaw czy to przedszkole później przeszłoby wszystkie odbiory związane m.in. z przepisami przeciwpożarowymi. Drogi ewakuacyjne są dosyć wąskie, które mogą być zablokowane przez otwarte drzwi od toalety. Pewnie trudno byłoby uzyskać ponowne dopuszczenie do użytkowania po ponownym remoncie. Jeżeli perspektywa jest taka, że w przedszkolu byłoby prawdopodobnie niedługo 20 dzieci, proszę wierzyć, że najważniejsze jest dla nas dobro dziecka. Skoro mamy 400 wolnych miejsc, jesteśmy w stanie nawet cały oddział z tego przedszkola przenieść do jednej placówki, łącznie z kadrą - podkreśla.
Latocha zaznacza, że na czas remontu dzieci i tak musiałyby zostać przeniesione do innych placówek i później mogłyby już nie wrócić do przedszkola numer 3, na którego rozbudowę wydano by dużo pieniędzy.
Rodzice: urzędnicy nagięli fakty
Rodzice dzieci z przedszkola numer 3 w Brzesku podkreślają, że zostali zaskoczeni decyzją o zamiarze likwidacji placówki. Zdają sobie sprawę, że budynek wymaga remontu, ale jak podkreślają, jego skala jest zupełnie inna niż ta przedstawiana przez urzędników.
Jak mówi jedna z mam, chodzi o wypełnienie wymogów sanepidu i dołożenie jednej toalety dla pracowników, bo w tej chwili korzystają z tej samej, co dzieci. Do tego trzeba zlikwidować nacieki na ścianie.
- Rodzice sami zaproponowali, że są w stanie partycypować w remoncie. Burmistrz powiedział podczas spotkania, że remont będzie kosztował nawet milion. Kiedy zapytaliśmy, skąd takie koszty, nie potrafił odpowiedzieć. Tymczasem zgłosili się sponsorzy, którzy byliby w stanie dołożyć się do ratowania tego miejsca. Poszła wieść gminna, że przedszkole jest zagrzybiałe, że jest niebezpieczne dla dzieci, co jest nieprawdą. Sanepid nie miał takich uwag
- usłyszał reporter Radia Kraków.
Urzędnicy przekonują jednak, że ta placówka wymagałaby dużo większych prac, które nazywają rozbudową, żeby dostosować je do wymogów przeciwpożarowych i ewakuacyjnych.
Rodzice odpowiadają, że wcześniej były zapewnienia, że przedszkole nie będzie likwidowane.
- Mało tego, kazano ogłosić rekrutację. W wakacje, w sierpniu, nasze przedszkole ma być dyżurnym, wtedy już nie będzie stanowiło zagrożenia? - pytają rodzice.
Co dalej?
Podczas sesji 19 lutego 2025 radni podjęli decyzję o zamiarze likwidacji przedszkola numer 3. Uchwała musi zostać jeszcze potwierdzona uchwałą o likwidacji. 19 lutego "za" zagłosowało 13 radnych, 7 było przeciw.
Rodzice podkreślają, że burmistrz Brzeska zapewniał, że miasto pomoże w odnalezieniu nowego przedszkola. Tomasz Latocha powtórzył podczas sesji, że wszystkie dzieci z placówki przy Mickiewicza mogłyby zostać przeniesione do jednego miejsca. Tymczasem rodzice mieli usłyszeć w tym przedszkolu, że nie ma takiej możliwości, bo nie ma na tyle miejsca.
Podobnie, nie wiadomo co dalej z 11 pracownikami przedszkola numer 3. Trójce z nich z końcem sierpnia kończy się umowa. Oficjalnie podczas sesji urzędnicy przekonywali, że pracownicy zostaną zagospodarowani. Oni sami jednak nic na ten temat nie wiedzą i boją się utraty pracy.
- Według mnie potrzeba przebudowy była tylko pretekstem. Nazwanie remontu "drogim" bez podania kwot i wiarygodnej wyceny jest niedopuszczalne, bo tak naprawdę nie wiadomo, ile to będzie kosztowało. Według mnie chodzi o to, że pomieszczenia przedszkola, które są zlokalizowane w bardzo dobrej lokalizacji z dużym ogrodem, będą potrzebne innym instytucjom. To też może być jednym z powodów, dlaczego to przedszkole ma być zamykane. Na pewno nie z powodu grzyba, którego nie ma. Według naszej opinii dlatego, że budynek jest bardzo atrakcyjny i może się przydać komu innemu, a nie dzieciom
- dodają.
Urzędnicy podkreślają, że chodzi im wyłącznie o dobro dzieci.
Przedszkole numer 3 w Brzesku dzieli kamienicę z początku XX wieku z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej.