Są osuwiska, wyszło to też w badaniach, w związku z tym musimy to całkowicie pozmieniać i tak też się właśnie stanie. Wolimy, żeby to było nawet troszeczkę wolniej, ale żeby było bezpieczniej. Musimy jeszcze wykonać tam kawałek wodociągu i dopiero po tych wszystkich inwestycjach, żeby później tej infrastruktury nie burzyć, tak to spiąć
- wyjaśniał Marcin Kiwior wójt gminy Skrzyszów.
Gmina chciałby do końca tego roku przygotować wszystkie dokumenty tak, aby w przyszłym roku można było ruszyć z budową tej atrakcji turystycznej. Koszt przedsięwzięcia szacowany jest na blisko 10 milionów złotych.