Prosektorium nie będzie jednak częścią zapowiadanego od dawna budynku ogólnouczelnianego. Powstanie w osobnym budynku modułowym. Jak mówi rektor Akademii Tarnowskiej dr hab. Małgorzata Kołpa, na zamianę decyzji miało wpływ kilka kwestii.
Stwierdziliśmy, że to nie jest zbyt dobre połączenie takiego budynku nowoczesnego, gdzie będzie prawo czy psychologia z prosektorium. Poza tym chcemy przyspieszyć budowę tego prosektorium, by na czerwiec było wszystko gotowe. Budynek modułowy spełni wszystkie wymogi, bo konsultowaliśmy to z dyrektorami szpitali. On wygląda bardzo ładnie, bo oglądaliśmy wiele prospektów. Będzie się on bardzo wkomponowywał się w inne budynki naszego kampusu.
W "Budynku Anatomii Prawidłowej", oprócz prosektorium, znajdzie się także pracownia patomorfologii, pracownia cytofizjologii czy sale ćwiczeniowe. Powstanie on na kampusie uczelni, w sąsiedztwie siedziby pogotowia ratunkowego.
Zabierzemy część działki, która należy do nas, ale wcześniej udostępniliśmy ją pogotowiu. Już jesteśmy po rozmowach z dyrekcją pogotowia. Tam jest taka skarpa, którą będziemy wyrównywać. To będzie, mniej więcej vis-a-vis naszego budynku "C", czyli tego politechnicznego. Z kolei pogotowiu, w formie rekompensaty, oddamy inne miejsca parkingowe - mówi dr hab. Małgorzata Kołpa.
Rektor Akademii Tarnowskiej dodaje, że pierwsze prace, związane z przygotowaniem fundamentów mogą ruszyć lada chwila. Wiele jednak będzie zależeć od pogody. Pozostałe fragmenty budynku modułowego zostaną dowiezione do Akademii Tarnowskiej w przyszłym roku, by do czerwca zakończyć nad nim prace.
Koszt powstania budynku modułowego przy Akademii Tarnowskiej, w którym będzie się mieścić prosektorium to około 20 milionów złotych.
Niezależnie od planów wzniesienia prosektorium, Akademia Tarnowska dalej chce wybudować ogólnoakademicki obiekt, w którym znajdzie się m.in. sala rozpraw dla kierunku prawniczego czy aula na 450 miejsc. Co więcej, rozpoczęcie jego budowy również może ruszyć niebawem.
Jeżeli zima będzie lekka, to zaczniemy w grudniu. Jak nie, to w styczniu czy lutym. Wszystko zależy od tego, czy ziemia pod wykopy będzie zamarznięta czy nie. Marzy mi się, żeby to już rozpocząć, przy czym warto pamiętać, że nie przeskoczymy pewnych uwarunkowań, którymi obwarowane są zamówienia publiczne. Robimy wszystko, by jak najszybciej ruszyć. W harmonogramie jest, że za dwa lata zostanie oddany do użytku - przekonuje Małgorzata Kołpa.