Dyrektor Targowisk Miejskich w Tarnowie Jacek Chrobak podkreśla, że problem już kilka dni temu został zgłoszony do serwisu i został już częściowo rozwiązany.
Sprzęt się troszeczkę starzeje, bo ten parking już siedem lat funkcjonuje. Mamy problem z częściami zamiennymi w przypadku podobnych awarii
Jak się okazało tym razem firma informatyczna, bez poinformowania miasta, przenosiła dane na inny serwer. Stąd problemy z odczytywaniem biletów. Jacek Chrobak podkreśla, że problem został już częściowo naprawiony. A do jego całkowitego wyeliminowania bilety rozliczają pracownicy obsługi, którzy mają kasę fiskalną.
Problem w tym, że zdaniem niektórych kierowców, przyjmują jedynie gotówkę. Niektórych mieli wysyłać w takich sytuacjach do bankomatu na pobliskim dworcu.
"Nie wiem, czy tak było" - odpowiada dyrektor Chrobak i dodaje, że pracownicy obsługujący parking mają kupiony terminal do płatności kartą, ale dopiero jest wdrażany. Od przyszłego tygodnia ma być już w pełni dostępny i płatności bezgotówkowe, na wypadek podobnych awarii, mają być w pełni dostępne dla kierowców także u obsługi parkingu.
Na parkingu Park&Ride za tarnowskim dworcem kolejowym miesięcznie parkuje około 6 tysięcy samochodów. Według Targowisk Miejskich w dni robocze zajętych jest około 250 na 340 miejsc. To miejsce jednak nie zarabia na siebie, bo z biletów uzyskuje około 200 tysięcy złotych rocznie, a utrzymanie pracowników i zapewnienie prądu kosztuje około 240 tysięcy złotych rocznie. Jacek Chrobak zapewnia jednak, że na razie nie ma planów podnoszenia cen biletów.
Warunkiem skorzystania z otwartego w grudniu 2015 roku parkingu Park&Ride za dworcem kolejowym jest przesiadka na pociąg lub autobus. Trzeba pamiętać, żeby mieć przy sobie taki bilet z komunikacji przy wyjeździe z parkingu.