"Po mojej prawej stronie stoi lampa z getta w Tarnowie, miasta położonego na południu Polski, które zostało spustoszone podczas Holokaustu. Pozostanie ona niezapalona, aby w ten sposób upamiętnić tę najmroczniejszą z godzin, zachowując tę relikwię po to, byśmy nigdy, przenigdy nie zapomnieli. I wy także nigdy nie zapomnijcie." - powiedział Trump
- Nie wiemy jak lampa z tarnowskiego getta trafiła do USA, ale chcemy się tego dowiedzieć. Intryguje nas to jak ten świecznik tam trafił, kto jest jego właścicielem. Na naszej stronie internetowej jest gorąca dyskusja wśród tarnowskich Żydów, którzy mieszkają w Ameryce. Oni chcą się tego dowiedzieć - przyznał w rozmowie z Radiem Kraków Adam Bartosz, prezes Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
Warto dodać, że w waszyngtońskim Muzeum Holokaustu jednym z najważniejszych eksponatów jest brama, która prowadziła do Cmentarza Żydowskiego w Tarnowie. Została podarowana Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie przez ówczesnego prezydenta Polski, Lecha Wałęsę. Było to podczas jego wizyty w USA w 1991 roku. Jest to drugi co do wielkości obiekt w tym muzeum.
Jak wspomina Adam Bartosz, o przekazanie bramy zwrócił się do niego Jacek Nowakowski, dyrektor do spraw zbiorów waszyngtońskiej instytucji. W pierwotnych planach było jednak, że do Stanów Zjednoczonych trafi kopia bramy, nie oryginał. W tym samym zakładzie, w którym wykonano orginalną bramę, zlecono wykonanie jej kopii. "Sprawy niespodziewanie potoczyły się jednak zupełnie inaczej niż planowaliśmy. Przyjechał ktoś z Warszawy i powiedział, że zabierają bramę. Wzięli oryginał. Jak się zorientowałem to była niedziela. Prezydent Wałęsa nie wiedział skąd jest ta brama. On tym się nie zajmował. Przekazał to w imieniu narodu polskiego. Wyniknął z tego wielki skandal. Jak sprawa się uspokoiła to sam jednak uznałem, że to szczęśliwe rozwiązanie" - przyznaje Adam Bartosz.
Ostatecznie po skandalu, który wybuchł kiedy oryginał bramy trafił za granicę, społeczność żydowska przystała na takie rozwiązanie. Dzisiaj w Tarnowie przy wejściu do cmentarza zamontowana jest zatem kopia bramy, na niej znajduje się tabliczka, że oryginalna brama trafiła do waszyngtońskiego muzeum.
(Agnieszka Wrońska/ko)