Na bramie zakładu pojawiła się informacja, że firma upadła. Jak informuje reporter Radia Kraków, pracownicy stoją przed budynkiem i zapowiadają, że zostaną tam do późnego popołudnia.
Robotnicy nie ukrywają swojego oburzenia, mówią, że nie poinformowano ich o sytuacji, nie pozwolono im także zabrać z zakładu swoich rzeczy. Obawiają się, że właściciele będą próbowali wywieźć z terenu zakładu majątek firmy.
[