Spłonął drewniany parterowy dom. Częściowo dokonano prac rozbiórkowych. Niestety konieczne było powiadomienie Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Brzesku, żeby prawdopodobnie wydał decyzję zakazie użytkowania tego budynku. Działania były mocno obciążone z uwagi na trudny teren. Najbliższa sieć wodociągowa znajdowała się około 1,5 kilometra od budynku, który płonął, dlatego było konieczne dowożenie wody
- relacjonuje mł. kpt. Dominik Machał, oficer prasowy brzeskiej straży pożarnej.
W trakcie akcji gaśniczej, ze względu na duże zadymienie, strażacy musieli działać w aparatach ochrony dróg oddechowych. Podczas akcji strażakom udało się także bezpiecznie wynieść z domu butlę z gazem.
Na szczęście nikt nie został ranny. Nie są znane przyczyny pożaru. Teraz będzie je ustalać policja.