Koszt tych prac to 58 milionów złotych. "Prace miały się zakończyć już w ubiegłym roku, ale na przeszkodzie stanęły m.in. błędy projektowe i niezidentyfikowane wcześniej dzikie wysypiska śmieci. To spowodowało konieczność utylizacji odpadów, wydobycia, składowania. Opóźniło to nieco naszą inwestycję. Funkcjonalnie te wały już chronią mieszkańców Tarnowa przed powodzią. Zostało 15% prac. To roboty wykończeniowe" - podkreśla zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Radosław Radoń.
Wody Polskie szykują się już także do budowy wałów zabezpieczających osiedle Koszyce w Tarnowie. W tym roku ma powstać dokumentacja projektowa. Po zrealizowaniu tego fragmentu wałów - zdaniem specjalistów - Tarnów będzie już w pełni chroniony przed powodzią.
Pomaga w tym także zbiornik retencyjny w Skrzyszowie. Jak przyznał w rozmowie z Radiem Kraków Radosław Radoń, planowana jest także budowa kilku małych polderów na dopływach do Wątoku, wstępnie planowanych na terenie Tarnowa oraz gmin: Skrzyszów i Ryglice.