Pełniąca obowiązki Małopolskiego Kuratora Oświaty Gabriela Olszowska w rozmowie z Radiem Kraków podkreśla, że dopiero zaczęła urzędowanie i zna sprawę dyrektora III LO w Tarnowie z mediów:
Zamierzam zrobić audyt spraw dyscyplinarnych i nie ukrywam, że sprawa pana dyrektora Jana Ryby z Tarnowa jest taką sprawą, którą będą miała szczególnie w swojej opiece. Będę musiała spotkać się z zespołem i o tym porozmawiać, bo na razie znam tę sprawę wyłącznie z relacji medialnych. Bardzo bym chciała, żeby sprawę załatwić po ludzku. Nie może być karana osoba, która interweniuje, mając określoną wiedzę. Nie wyobrażam sobie też, żeby sprawa dyrektora III LO w Tarnowie była rozpatrywana aż w marcu
- podkreśla Gabriela Olszowska.
Dyrektor III LO w Tarnowie Jan Ryba cieszy się z takiego podejścia, bo jak mówi, wcześniej w działaniach podejmowanych wobec niego brakowało rozsądku:
Natomiast w tym co mówi pani kurator Olszowska widać rozsądne podejście do całej sprawy. Także wiem, że dobrze się to zakończy.
Kiedy po majowej, pierwszej publikacji Radia Kraków o sprawie dyrektora III LO w Tarnowie stało się głośno, ówczesna Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak wydała oświadczenie, w którym przekonywała, że nie represjonuje Jana Ryby za to, że powiadomił organy ścigania o sprawie jednej z uczennic. Zdaniem Barbary Nowak dyrektor Ryba zbyt późno zawiadomił sąd rodzinny o sytuacji uczennicy, bo dowiedział się o jej sytuacji w kwietniu, a pismo do sądu skierował 2 czerwca.
To jest nieprawda. Ten zarzut, że za późno pojawił się dopiero w oświadczeniu pani kurator Barbary Nowak. Natomiast jeżeli przeczytamy dokumentację, tam jest napisane, że kierując wniosek do sądu, w złym świetle przedstawiłem matkę uczennicy. Czyli, krótko mówiąc, że mój wniosek do sądu był krzywdzący wobec tej osoby. Tam nigdzie nie było napisane, że za późno. Było napisane, że nierzetelnie informowałem rodziców, że była nieadekwatna pomoc psychologiczno - pedagogiczna i trzeci zarzut, że ja kłamie
- podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków dyrektor III LO w Tarnowie.
Dyrektor dodaje, że szkoła zapewniła nastolatce pomoc psychologiczną, ale napotykała problemy w kontakcie z matką, która od początku inaczej widziała całą sprawę.
Szukamy prawdy i ona jest najważniejsza, nawet gdyby obraz rodzica miał być nie takim, jak sobie wyobraził. To sąd poszukuje prawdy i ją ustala. Natomiast obowiązkiem pedagoga jest to, żeby szukać tej prawdy i zabezpieczyć przede wszystkim dziecko. Nawet gdyby fakty były niewygodne, trudne dla rodzica. Zdarza się i to jest przykre, co powiem, że prawdziwym problemem niektórych rodziców są rodzice. Z tego miejsca wszystkich rodziców przepraszam, ale to musi zbadać niezawisły sąd
- podkreśla Gabriela Olszowska.
Komisja do spraw nauczycieli, która teoretycznie pracuje przy wojewodzie, w praktyce podlega Kuratorium Oświaty, wyznaczyła dyrektorowi Rybie posiedzenie dopiero na marzec. To mogłoby utrudnić start Janowi Rybie w konkursie na kolejną kadencję dyrektora III LO w Tarnowie.
Pełniąca obowiązki Małopolskiego Kuratora Oświaty Gabriela Olszowska podkreśliła, że skoro podejrzenia dyrektora potwierdziły się, nie wyobraża sobie, żeby się nad tym nie pochylić:
Natomiast to niestety wymaga czasu. Myślę, że nie będzie trzeba czekać do marca. Dyrektor będzie mógł spokojnie przygotować się do konkursu. Dzisiaj dobrych dyrektorów nam brakuje. Ludzie nie chcą pełnić tej funkcji. Mamy wręcz kryzys jeżeli chodzi o dobrych dyrektorów. Jeżeli on ma bronić dziecko i ma być potem atakowany pismami, to się zastanówmy. Każdy pedagog ma bronić dziecko do końca, a dorosły musi sobie poradzić.
Gabriela Olszowska była w przeszłości dyrektorką znanego gimnazjum numer 2 w Krakowie. Po tym jak popadła w konflikt z matką jednego z uczniów, spotkały ją postępowania dyscyplinarne i zwolnienie z pracy. Ostatecznie po latach wygrała swoją sprawę przed Sądem Pracy.
W rozmowie z Radiem Kraków po tym jak została pełniącym obowiązki Małopolskiego Kuratora Oświaty, powiedziała, że jej wybór to był bardzo ważny sygnał, jak nie należy załatwiać konfliktów. "To ma dla mnie ważny wymiar. Będę przeglądała sprawy związane z komisją dyscyplinarną. Każdy ma prawo do sprawiedliwego sądu i wysłuchania swoich racji. To sprawa sprzed lat. Ona już nie boli, ale z ofiary stałam się osobą, która komuś zaszkodziła. Zostawmy to. Trzeba iść do przodu" - dodała.
Jednak sprawa dyscyplinarna Jana Ryby to nie jedyny problem dyrektora III LO w Tarnowie oraz pedagogów. Matka uczennicy nie daje za wygraną. Posądza pedagogów zaangażowanych w sprawę jej córki o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Podczas przesłuchań na policji to matka jako strona tego postępowania po kilka godzin zadaje pytania nauczycielom, którzy czują się nękani. Policja i prokuratura przyznają, że kobieta, jako pokrzywdzona, może zadawać pytania świadkom. Śledczy dodają, że postępowanie prowadzone jest w sprawie, czyli na razie nikomu nie postawiono zarzutów.