Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Planowana budowa tarnowskiej spalarni śmieci będzie poważnie opóźniona! Uchylona kluczowa decyzja

  • Bartłomiej Maziarz
  • date_range Poniedziałek, 2022.12.19 11:28 ( Edytowany Poniedziałek, 2022.12.19 12:09 )
Jak dowiedziało się Radio Kraków, po sześciu latach procedur Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uchylił decyzję środowiskową na budowę tarnowskiej spalarni śmieci i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia. To konsekwencja skargi Towarzystwa na Rzecz Ziemi z Oświęcimia, które wykazało błędy zarówno w przygotowanej przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dokumentacji spalarni, jak i pierwotnej decyzji krakowskiego RDOŚ z czerwca 2018 roku. Sprawa była rozpatrywana przez Wojewódzki i Naczelny Sąd Administracyjny, który nakazał tarnowskiemu MPEC-owi uzupełnienie dokumentacji. To nie uratowało jednak kluczowej decyzji dla planowanej od lat budowy tarnowskiej spalarni. Instalacja miałaby powstać przy elektrociepłowni na Piaskówce i spalać tylko te odpady, których nie da się posegregować. Powinna też odzyskać i w ten sposób produkować nawet 30 procent zapotrzebowania na ciepło dla Tarnowa. Najnowsza decyzja GDOŚ może oznaczać nawet kilka kolejnych lat opóźnienia w przygotowaniu inwestycji.

Elektrociepłownia w Tarnowie. Fot. P. Topolski

Posłuchaj co mówi prezes tarnowskiego MPEC-u Tadeusz Sieńczak

- Główną przyczyną uchylenia decyzji środowiskowej były istotne zmiany w raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Na skutek uzupełnienia przez inwestora raportu, doszło do zmian na tyle istotnych, że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie mógł przeprowadzić dodatkowego postępowania wyjaśniającego, gdyż zmianom uległy zasadnicze kwestie koncepcyjne inwestycji, jak chociażby jej wariantowość. W związku z tym wymagane jest ponowne przeprowadzenie postępowania dwuinstancyjnego - wyjaśnia Radiu Kraków rzecznik GDOŚ, Piotr Otrębski.

Prezes tarnowskiego MPEC-u Tadeusz Sieńczak przyznaje, że jest zaskoczony taką decyzją GDOŚ, bo jak wyjaśnia, spółka uzupełniła raport oddziaływania na środowisko planowanej inwestycji według wytycznych Naczelnego Sądu Administracyjnego. "Nie mogliśmy zrobić nic innego. Stąd jest to zaskoczenie, że jeżeli ta procedura została rozpoczęta w tym zakresie, to liczyliśmy na to, że ta decyzja może być wydana. Chcemy dalej walczyć o realizację tej inwestycji, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że czas płynie nieubłaganie. Jesteśmy blisko uzyskania kredytu i dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na tę inwestycję. Warunkiem jest jednak posiadanie ostatecznej decyzji środowiskowej w ciągu roku od podpisania umowy na finansowanie. Więc tutaj ten czas będzie się dla nas bardzo liczył, żeby to zadanie można było realizować w oparciu o to dofinansowanie, bo nie wiemy, jakie źródła będą w przyszłości. Mamy jeszcze wolę walki, żeby tę decyzję uzyskać" - przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków prezes Sieńczak.

W tej sprawie błędy popełnili wszyscy. MPEC, RDOŚ, a nawet GDOŚ. Towarzystwo na Rzecz Ziemi z Oświęcimia je wyłapało i doprowadziło do ostatecznego uchylenia kluczowej decyzji dla powstania tarnowskiej spalarni odpadów. Wojewódzki Sąd Administracyjny już w październiku 2019 roku zwracał uwagę na to, że w decyzji środowiskowej nie wskazano wariantu technologii spalania odpadów, który chciał zastosować MPEC, wariantu alternatywnego oraz najkorzystniejszego dla środowiska.

Miejska spółka mogła już wtedy, w 2019 roku, uzupełnić dokumentację i starać się o ponowną decyzję środowiskową, ale uznała, że zaryzykuje i odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie dość jednak, że MPEC nic nie wskórał, to także m.in. ze względu na wydłużony czas procedur i obiegu dokumentów spowodowany pandemią koronawirusa, spółka straciła kolejne 2 lata w planowaniu i przygotowaniu tarnowskiej spalarni śmieci.

Paradoksalnie Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przyznał, że MPEC wypełnił zobowiązanie do uzupełnienia dokumentacji, ale jednocześnie uznał, że są one tak istotne dla całej inwestycji i jej oddziaływania na środowiska, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska jeszcze raz musi zbadać całą sprawę i ponownie wydać decyzję środowiskową. Wprawdzie w oparciu o już przygotowaną dokumentację, ale procedury mogą sporo potrwać. Otwiera to także drogę organizacjom, które do tej pory torpedowały plany budowy tarnowskiej spalarni śmieci do jej ponownego oprotestowywania na poszczególnych etapach procedur.

Prezes Towarzystwa Na Rzecz Ziemi Piotr Rymarowicz nie ukrywa, że organizacja jest przeciwna spalarniom odpadów. Jego zdaniem takie inwestycje są szkodliwe dla środowiska. "Uważamy, że są znacznie lepsze, mniej szkodliwe dla środowiska sposoby pozbywania się tego typu odpadów. Przede wszystkim selektywna zbiórka i recykling. Owszem jest jakaś niewielka ilość poniżej 10 procent, która jest trudna do recyklingu, ale tutaj np. z pomocą przychodzą cementownie" - dodaje.

Posłuchaj rozmowy z Piotrem Rymarowiczem

Z opinią o szkodliwości spalarni odpadów nie zgadza się prezes MPEC, który przekonuje, że są bardzo rygorystyczne wymogi ochrony środowiska dla takich inwestycji. "Dlatego te inwestycje są tak drogie, ponieważ ponad 50 procent kosztów tych inwestycji to jest właśnie ochrona środowiska i zabezpieczenie przed emisją szkodliwych substancji" - mówi.

Inna sprawa, że budowa takiej inwestycji byłaby także dla miejskiej spółki o tyle korzystna, że pozwoliłaby spełnić wymogi dotyczące ograniczenia spalania węgla przy produkcji ciepła, a także produkcji zielonej energii. Jeśli MPEC-owi nie uda się wybudować spalarni, będzie musiało spełnić wymogi środowiskowe w inny sposób. "Jeśli chodzi o mieszkańców, to też jest rozwiązanie problemów, ponieważ ta instalacja jakby domyka cały obieg zamknięty odpadów w mieście. Dzisiaj te odpady są wywożone z Tarnowa, za co trzeba płacić" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków prezes MPEC Tadeusz Sieńczak.

Autor:
Bartłomiej Maziarz

Opracowanie:
Krzysztof Orski

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię