Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Ostrzelali ze śrutówki prawie 50 samochodów w Tarnowie i... wyszli na wolność

  • Tarnów
  • date_range Wtorek, 2017.01.24 12:40 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:35 )
Dariusz O. i Jakub N. z pomocą kolegi Mateusza A. w weekend ostrzelali z wiatrówki kilkadziesiąt aut w Tarnowie. Sąd rejonowy uznał, że nie ma prawnych podstaw do aresztowania dwóch z trójki mężczyzn i że wystarczający będzie zakaz opuszczania kraju i dozór policji. Zastosowano wobec nich dokładnie takie same środki zapobiegawcze, jak po pierwszym przestępstwie, którego dokonali, czyli po... kradzieży auta.

Fot. komenda policji w Tarnowie

Posłuchaj co mówi rzecznik sądu okręgowego w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł
Uszkodzone samochody w Tarnowie

Mężczyźni w grudniu ukradli samochód i rozkręcili go na części. Zdarzenie nagrało się na wideorejestratorze. Film znalazła wtedy i upubliczniła policja. Mężczyźni przyznali się do kradzieży z włamaniem i chcieli dobrowolnie poddać się karze więzienia. Nim śledczy zakończyli tamtą sprawę, Dariusz O. i Jakub N. dopuścili się kolejnego przestępstwa. W ramach odwetu, z pomocą Mateusza A., ostrzelali prawie 50 samochodów w Tarnowie. Były wśród nich samochody służbowe i prywatne policjantów zaparkowane przed jednym z komisariatów.

"Sąd może prewencyjnie zastosować areszt tymczasowy wtedy, gdy istnieje realna obawa przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu, bezpieczeństwu powszechnemu. Tu doszło do przestępstwa przeciwko mieniu. Sąd nie miał możliwości prawnej, by prewencyjnie zastosować areszt tymczasowy. Natomiast czy sąd słusznie odmówił aresztu na podstawie tych innych przesłanek jak obawa matactwa czy realnej groźby poniesienia surowej odpowiedzialności karnej, oceni już sąd odwoławczy, jeśli prokurator zdecyduje się na wniesienie zażalenia" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik sądu okręgowego w Tarnowie sędzia Tomasz Kozioł. 

Dariusz O. i Jakub N. usłyszeli zarzuty uszkodzenia mienia i występku o charakterze chuligańskim. Ma to podwyższyć wymiar kary. Śledczy uznali bowiem, że sprawcy wykazali rażące lekceważenie porządku prawnego. Mężczyznom za oba przestępstwa grozi do 10 lat więzienia. Mateuszowi A., który pomagał w ostrzelaniu samochodów, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura jest zdziwiona decyzją sądu rejonowego w Tarnowie, który nie zgodził się na aresztowanie Dariusza O. i Jakuba N. Śledczy zapowiadają złożenie zażalenia. 

Mężczyźni w momencie zatrzymania byli nietrzeźwi. Prokurator rejonowy w Tarnowie Marcin Stępień przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków, że jeden ze sprawców potwierdził, że ich działania były odwetem. Dodaje też, że prokuratura dopiero teraz starała się o areszt dla mężczyzn, bo nie było kodeksowych podstaw do zastosowania takiego środka już po pierwszym przestępstwie. "Sprawcy przyznali się do winy, okazali skruchę i chcieli dobrowolnie poddać się karze. Każdy z nich otrzymał dozór policji, zakaz opuszczenia kraju i poręczenie majątkowe. Wówczas nic nie wskazywało na to, aby mogli ponownie popełnić podobne przestępstwa. Teraz tłumaczyli swoje działanie alkoholem" - wyjaśnia prokurator Marcin Stępień. 

 


(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: 

 

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię