- Łącznie mamy 18 metrów wysokości obiektu. Docelowo ma by 28 metrów, jeśli chodzi o szczyt dachu. Będzie nadbudowane jeszcze 10 metrów. 2 metry ściany kolankowej i dach. Widok będzie z blisko 20 metrów na piękny teren Pogórza, Beskidu Wyspowego, Beskidu Sądeckiego. Przy dobrej pogodzie widać też Tatry - mówi Dawid Chrobak.

Dotychczasowe odbudowane kondygnacje wieży zamku w Melsztynie można oglądać jeszcze przez kilkanaście dni. Później do wykonania ostatniego etapu prac zabierze się wykonawca i wieża będzie nieczynna do przyszłego roku. Oprócz samego widoku, we wnętrzu wieży mają się znaleźć plansze z informacjami na temat zamku w Melsztynie i prac wykonywanych tam od 2018 roku.

Dotychczasowe efekty odbudowy wieży podobają się turystom, którzy zaglądają do Melsztyna, przejeżdżając drogą wojewódzką, widząc pnące się w górę mury i oświetloną wieżę. "Widoki są ładne. Warto wyjść i zobaczyć. Przejeżdżamy nieraz tędy i patrzymy, jak postępuje budowa. Są piękne widoki na zakole Dunajca. Ślicznie to wygląda. Jest jeszcze remont, ale warto wyjść dla widoku. Widać, gdzie ściana się różni, gdzie to jest nadstawione" - mówią.

Burmistrz Zakliczyna Dawid Chrobak podkreśla, że przez te lata Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeznaczyło na odbudowę wieży zamku w Melsztynie już 3,5 miliona złotych. Z kolei na prowadzoną równolegle odbudowę przypory zamku w Melsztynie gmina Zakliczyn otrzymała wsparcie z budżetu województwa małopolskiego.