Pan Fryderyk chodził na Uniwersytet Trzeciego Wieku na kurs tańca. Pewnego dnia cała grupa poszła na imprezę. Tam Fryderyk poznał panią Marię, która niedługo później też zaczęła chodzić do Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
- Całą noc przetańczyliśmy. Potem pani prowadząca tańce powiedziała, że widzi mnie na swoich zajęciach. Kiedyś byłam młoda. Nie przeżywałam tego tak jak teraz. Z taką iskiereczką, że to jest własnie to. My się fajnie uzupełniamy. Myślimy o tym samym w tym samym momencie. Nasze wspólne życie będzie cudowne - mówi pani Maria.
To już drugie małżeństwo spośród studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy tarnowskiej fundacji Kromka Chleba. Z kolei w Międzyosiedlowym Centrum Senioralnym przy ulicy Pułaskiego doszło ostatnio do symbolicznych potrójnych zaręczyn.
Pan Fryderyk i pani Maria podkreślają, że w UTW znaleźli też przyjaciół. Zdaniem nowożeńców to właśnie to - obok rozwoju osobistego - jest najważniejszą zaletą tego rodzaju inicjatyw dla seniorów.
(Bartłomiej Maziarz/ko)