W sumie chodziło o niemałą kwotę ponad 580 tysięcy złotych. Sprawa wyszła na jaw kiedy wpłacający zaczęli dostawać ponaglenia za rachunki, które opłacili w punkcie Agnieszki P.
- Kobieta przyznała się do winy i naprawiła szkodę. Tę kwotę, która jest objęta zarzutem - ponad 580 tysięcy - oskarżona pokrzywdzonym zwróciła. Dlatego prokurator do aktu oskarżenia załączył wniosek o wydanie wyroku w trybie artykułu 335, paragraf 2 Kodeksu Postępowania Karnego, czyli bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, dobrowolne poddanie się karze i wnioskuje o wydanie wyroku na posiedzeniu - podkreśla rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie, Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel.
Jeśli sąd zgodzi się na ten wniosek, Agnieszka P. zostanie skazana na 1 rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata.