Na budowie obwodnicy pozostała garstka pracowników podwykonawców. Dostali informacje od dyrektora kontraktu, że ... wyjeżdża na urlop, nie ma kto zarządzać pracami i dlatego budowa zostaje wstrzymana.
Rzecznik krakowskiego oddziału GDDKiA Iwona Mikrut nie chce odnosić się do tej kwestii. Podkreśla jednak w rozmowie z Radiem Kraków, że na budowie w tym momencie są jeszcze wymieniane grunty i przebudowywane sieci infrastrukturalne, natomiast rzeczywiście prace są spowolnione . Ponieważ nie otrzymaliśmy też programu naprawczego od wykonawcy, przygotowujemy się do rozwiązania umowy i ogłoszenia przetargu na nowego wykonawcę - dodaje Mikrut.
Zgodnie z umową z konsorcjum Vistal Gdynia oraz Kieleckim Przedsiębiorstwem Robót Drogowych, obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej powinna powstać do czerwca 2019 roku.Zarówno wykonawca jak i GDDKiA przekonywali jednak, że droga mogłaby powstać nawet do końca 2018 roku. Ta obietnica nie jest już aktualna.
Zdaniem Iwony Mikrut obecne zawirowania nie muszą spowodować opóźnień jeśli procedura związana z wyborem nowego wykonawcy przebiegnie sprawnie w najbliższych miesiącach. Już w połowie września, dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA Tomasz Pałasiński, przewidując taki rozwój wypadków, mówił w rozmowie z Radiem Kraków, że "być może nie byłby to czerwiec 2019 tylko jesień".
Samorządowcy z Dąbrowy Tarnowskiej obawiają się jednak, że mogą być kłopoty z wyborem wykonawcy. Wszystko z powodu braku pieniędzy, bo wzrosła płaca minimalna, cena paliwa oraz stali. Konsorcjum firm Vistal Gdynia oraz KPRD miało wybudować obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej za 79 milionów 734 tysięcy złotych, najdroższa oferta w przetargu wynosiła ponad 123 miliony złotych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacowała wtedy, że obwodnica będzie kosztowała od 150 do 200 milionów złotych.
GDDKiA ocenia zaawansowanie prac na budowie obwodnicy Dąbrowy Tarnowskiej na ok.11 procent. Szczegóły będą jednak znane dopiero po inwentaryzacji, która zostanie przeprowadzona jeszcze przed ogłoszeniem nowego przetargu.
Na zakończenie budowy obwodnicy Dąbrowy Tarnowskiej z niecierpliwością czekają mieszkańcy. Zostali bowiem z rozkopanymi drogami, także bezpośrednimi dojazdami do domów, albo niewykończonymi przepustami i wodą zbierającą się w okolicach ich posesji.
Jak podkreśla Iwona Mikrut konsorcjum zostało zobowiązane do wypłaty zaległości podwykonawcom. Gdyby się ta nie stało te zobowiązania, zgodnie z prawem, przejmie GDDKiA, a wykonawca otrzyma mniej pieniędzy.
Bartek Maziarz/Tomasz Bździkot