Tym razem problematyczne stały się prace projektowe po odkryciu przez wykonawców kłopotów z odwodnieniem terenu, na którym powstać ma dworzec. Jak wyjaśnia Rafał Nakielny, szef wydziału inwestycji tarnowskiego magistratu, planowana budowa dworca nie jeszcze szczególnie trudną inwestycją, ale na przeszkodzie stanęły niemożliwe do przewidzenia wcześniej warunki terenowe.
- W tym momencie mamy problem z rozprowadzeniem wód opadowych. Dbamy też o retencję. Jest konieczność opracowania operatu i złożenia go do Wód Polskich - mówi.
Opóźnienie inwestycji może sięgnąć nawet kilku miesięcy. Szacowany koszt budowy to ponad 6 milionów złotych.
Od ponad dwóch lat w Tarnowie nie ma dworca autobusowego po tym jak miasto nie dogadało się z poprzednim właścicielem obiektu przy ulicy Dworcowej. Tymczasowo powstała zajezdnia autobusowa przy ulicy Kochanowskiego. Docelowo jednak miasto chce wybudować nowy dworzec w okolicach dworca PKP i parku Park&Ride.