Prezes stowarzyszenia Łukasz Polak przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków, że początek nie jest łatwy, bo wszyscy muszą się nauczyć nowej formuły działania opieki nad osobami nietrzeźwymi i potrzebującymi schronienia.

- Problem polega na tym, że osoba, która przebywa w ogrzewalni, musi być na tyle samodzielna, żeby samemu funkcjonować. Ona nie może się przewrócić, uderzyć. Nasi opiekunowie mogą udzielić pierwszej pomocy i zadzwonić po karetkę. Dla nas problemem będą te osoby, które mają powyżej 1 promila alkoholu. One nie będą przyjmowane na ogrzewalnię - mówi prezes stowarzyszenia PO PROSTU RAZEM i podkreśla, że do tej pory nie było takiego przypadku.

Stan jednej z osób przyjętych do tej pory na ogrzewalnię na tyle się pogorszył, że trzeba było do niej wezwać karetkę. W ogrzewalni nie ma bowiem medyków. Ci na zlecenie miasta dyżurują w tym samym budynku, ale tylko od godziny 13 do 23. Ogrzewalnia w sezonie zimowym jest otwarta od 18 do 10 rano. Służby już teraz, mimo lekkiej zimy, mają problem, co zrobić z osobami nietrzeźwymi między godz. 10 rano, kiedy zamykana jest ogrzewalnia, a 13, kiedy w budynku przy ulicy Tuchowskiej pojawia się lekarz. Pytanie też, kto ma się zająć osobami mocno pijanymi, przyjętymi przez lekarza wieczorem w momencie zakończenia pracy medyków o godz. 23. Ogrzewalnia ma się bowiem zajmować osobami, które potrafią same o siebie zadbać, ewentualnie do 1 promila alkoholu.

Łukasz Polak uspokaja, że lekarze i ratownicy zatrudnieni przez miasto mają ogromne doświadczenie i potrafią określić, o której godzinie mogą przyjąć osobę nietrzeźwą, żeby jej stan poprawił się z momentem zakończenia ich dyżuru. Tak, żeby można było ją przyjąć do ogrzewalni po 23, kiedy medycy kończą dyżury. Na razie nie stanowi to większego problemu. Służby obawiają się jednak, że nasilą się one w momencie nadejścia mrozów i zimowej aury.

Tymczasem prezes stowarzyszenia prowadzącego ogrzewalnię podkreśla, że zależy mu na tym, żeby odczarować to miejsce i zdjąć z niego łatkę izby wytrzeźwień. "Każdy może przyjść, kiedy chce. Nawet na 15 minut, napić się herbaty. To jest miejsce, w którym mogą przebywać nie tylko osoby nietrzeźwe. Zapraszamy też na przykład osoby samotne, które po prostu chcą z kimś porozmawiać. Tam zawsze jest jakiś opiekun, więc już widzimy, że to zapotrzebowanie jest szersze niż tylko dla osób nietrzeźwych czy bezdomnych. To jest naszym celem" - podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków Łukasz Polak.

Stowarzyszenie PO PROSTU RAZEM zamierza uruchomić także dla wszystkich chętnych konsultacje z psychologiem, terapeutą i prawnikiem. Łukasz Polak podkreśla ogromne zaangażowanie osób, które pomagają mu od zera tworzyć ogrzewalnie w Tarnowie i dziękuje za wsparcie Justynie Hajdas z Tarnowskiego Centrum Integracji Społecznej.