Nie milkną echa morderstwa, do którego doszło w ubiegły piątek w jednym z domów jednorodzinnych przy ulicy św. Marcina w Tarnowie. Przypomnijmy, wezwani do siłowego otwarcia drzwi strażacy znaleźli zwłoki rodziców i ich córek w wieku 3 i 6 lat. Wszystkie ofiary miały rany kłute w okolicach szyi. Przy mężczyźnie znaleziono szlifierką kątową, przy pomocy której prawdopodobnie odebrał sobie życie.
To właśnie wątek poszerzonego samobójstwa jest tym, który wydaje się prokuraturze najbardziej prawdopodobny. Zdaniem śledczych między parą mogło dochodzić do nieporozumień na tle osobistym. Jak potwierdza tarnowska policja, w toku śledztwa okazało się, że rodzina miała założoną tak zwaną "niebieską kartę", a to oznacza, że już wcześniej dochodziło w domy do awantur lub sprzeczek.