Fot. Bartek Maziarz
Zbigniew Sipiora podkreśla, że chodzi tylko o 5 takich miejsc, a w przypadku osiedla Legionów jego zdaniem trudno w ogóle odśnieżyć to miejsce bo dopiero czeka na remont. "Zapewniamy mieszkańcom normalne przejście". Lokatorzy nie mogą się jednak temu nadziwić.
Mieszkańcy okolicy bloku przy ulicy Lwowskiej 37 podkreślają, że ten skrót to dla nich przejście np. do sklepu. "Nie rozumiem takiej tabliczki. Codziennie chodzę tędy z psem. Jak można coś takiego postawić w zimie jak wiadomo, że trzeba odśnieżać. Tam dookoła odśnieżają nawet tam gdzie nie trzeba, a tu gdzie się chodzi - nie. Bez sensu".
"Zapewniamy dojście, jeśli nawet jest ono dłuższe o 10 metrów, to nie przesadzajmy". Prezes Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przekonuje, że kiedy spadnie śnieg, oprócz tabliczek pojawiają się też taśmy i ograniczenia żeby nikt tamtędy nie chodził. Spółdzielnia po interwencjach lokalnych mediów w tym Radia Kraków zastanowi się też nad zmianą komunikatów żeby z wszystkich jasno wynikało, że te przejścia są zamknięte. Prezes podkreśla, że TSM jest ubezpieczona na wypadek nieszczęśliwych wypadków.
Jednak zdaniem komendanta Tarnowskiej Straży Miejskiej Krzysztofa Tomasika spółdzielnia musi odśnieżać wszystkie chodniki, które posiada i żadna tabliczka z tego nie zwalnia. Za nie odśnieżanie chodników grozi mandat do 500 złotych.
Prezes Sipiora podkreśla, że mimo iż taka sytuacja trwa od kilku lat to do tej pory nie miał na to skarg od mieszkańców. "Jeżeliby mieszkańcy sobie zażyczyli to ja to będę odśnieżał. Nie ma problemu. Tylko dla mnie jest to logiczne. Zaoszczędźmy parę groszy jak się da". Zdanem Sipiory może to przynosić nawet od 5 do 10 tysięcy złotych oszczędności podczas zimy.
(Bartek Maziarz/jp)