- W tej chwili rozeznaliśmy temat od strony infrastruktury i możliwości przekształcenia tych budynków, które tam są pod użytkowanie Środowiskowego Domu Samopomocy typu "D". Od strony budowlanej byłby to bardzo duży problem i ogromne koszty. Tym bardziej że obecnie nie ma żadnych programów, które mogłyby dać środki na przekwalifikowanie czy przebudowę ośrodka. Dlatego w tej chwili ten temat na razie ucichł - mówi.

Zdaniem Jacka Hudymy jeszcze nie wszystko stracone, bo rozważane są także inne koncepcje, które mogłyby zapewnić częściowe funkcjonowanie Domu Wczasów Dziecięcych i jednocześnie pozyskiwanie dofinansowania.

- Cały czas rozmawiamy z Urzędem Marszałkowskim w sprawie ewentualnej możliwości uruchomienia tam szkół ratownictwa medycznego dla młodzieżowych drużyn pożarniczych czy ochotniczych straży pożarnych. Jesteśmy też po rozmowach w ministerstwie edukacji i jest światełko w tunelu, że wróci pewna forma subwencji. Jest wiele aspektów, które w tej chwili analizujemy. Jaka będzie ostateczna decyzja? Przypuszczam, że w ciągu najbliższego miesiąca postanowimy co dalej - dodaje.

Obecnie Dom Wczasów Dziecięcych w Jodłówce Tuchowskiej funkcjonuje na zasadach komercyjnych, ale i tak powiat tarnowski musi dokładać do jego utrzymania około 2 mln zł z budżetu. Urzędnicy przekonują, że ich na to nie stać.