- Drzewo znajduje się tuż przy wejściu do Ogródka Jordanowskiego. Straż miejska zabezpieczyła teren wypadku. Strażnicy otaśmowali miejsce, konary zostały ścięte i poskładane wzdłuż ogrodzenia. Gdy zdarzenie miało miejsce, przebywało tam około 300 osób - dzieci i rodziców. One zostały odseparowane od tego miejsca. Nadzór nad tą częścią Ogródka Jordanowskiego sprawowali strażnicy - mówi komendant tarnowskiej straży, Krzysztof Tomasik.

Nie wiadomo, co było przyczyną naderwania się gałęzi drzewa. "Na teraz nie mamy takiej informacji. Niedawno były burze, wichury. Może drzewo zostało naruszone. Straż pożarna zawnioskowała, żeby to drzewo zostało objęte specjalnym nadzorem. Osoba, która ma wiedzę, dokona jego analizy" - dodaje Tomasik.

Poszkodowane w zdarzeniu dziecko na szczęście nie odniosło poważnych obrażeń.