- A
- A
- A
Na A4 będzie mniej ekranów akustycznych
Już nie tylko kierowcy, ale także drogowcy nie chcą takiej liczby szpecących autostrady ekranów akustycznych. GDDKiA wspólnie z wykonawcą odcinka z Tarnowa do Dębicy chcą ich wybudować nawet o 70 procent mniej niż pierwotnie planowano. Nie podoba się to jednak okolicznym mieszkańcom oraz niektórym samorządom. Tymczasem jak dowiedziało się Radio Kraków, GDDKiA idzie o krok dalej i zastanawia się nawet nad ściąganiem ekranów na już otwartych małopolskich odcinkach autostrady.
O planach ograniczenia ekranów na budowanej autostradzie z Tarnowa do Dębicy jako pierwsza napisała Gazeta Krakowska. Dziennikarze Radia Kraków ustalili, że może chodzić nawet o 70 procent z tych wcześniej planowanych, na czym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mogłaby oszczędzić nawet 10 milionów złotych. Dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA Tomasz Pałasiński podkreśla jednak, że teraz ciężko to oszacować ponieważ to zależy od decyzji Wojewody Podkarpackiego, który analizuje wniosek drogowców w sprawie ekranów.
Podstawę do ograniczeń ekranów dało rozporządzenie Ministra Środowiska, który w październiku 2012 roku właśnie w odpowiedzi na krytykę tej szpecącej formy zabezpieczenia przed hałasem, zwiększył dopuszczalne poziomy w zależności od pory dnia od 3 do 6 db.
Ta zmiana przypadła do gustu zarówno kierowcom jak i drogowcom. Jak przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków kierownik budowy Filip Bacik z fimy Heilit Woerner, chodzi o to, żeby ekrany stanęły tam gdzie są na prawdę potrzebne. Jak wyjaśnia w pierwotnym projekcie często miały stanąć przy lesie, albo polach. Bacik jako przykład podaje ekrany, które miały stanąć w okolicach Drogowego Odcinka Lotniskowego, a konkretniej miejsca postojowego dla ew. samolotów. Jakby tego było mało zaplanowano tam kosztowne rozbierane ekrany. Dzięki podniesieniu norm hałasu nie trzeba będzie ich tam jednak montować.
Filip Bacik podkreśla również, że we wniosku GDDKiA nie zawsze chodzi o całkowite wyeliminowanie ekranów, ale także np. o ich obniżenie "bo często miały mieć po 8".
Informacja o planowanym ograniczeniu ekranów ucieszyła kierowców, którzy przypominają, że na wcześniejszym odcinku autostrady jeździ się jak w tunelu, a ekrany nie wiadomo po co stoją czasem w polu lub przy lasach.
Inaczej na sprawę patrzą jednak mieszkańcy okolic budowanej autostrady. Ci z Zaczarnia nie tylko protestują przeciwko ograniczeniu ekranów, ale wręcz chcieli powiększenia ich liczby w stosunku do pierwotnego projektu. Jak przyznała Radiu Kraków, rzeczniczka wojewody Małgorzata Oczoś - Błądzińska do urzędu wpłynęło 7 pism zawierających zastrzeżenia do nowych planów GDDKiA dotyczących ekranów na A4 z Tarnowa do Dębicy (w tym 4 są to uwagi zbiorowe np. mieszkańców jednej miejscowości). Teraz badają je Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska w Krakowie oraz Rzeszowie.
I już teraz wiadomo, że drogowcy będą musieli nieco skorygować swoje ograniczenia, albo też pierwotne plany i "dołożyć", ekrany w niektórych miejscach.
Dyrektor Pałasiński w rozmowie z Radiem Kraków przypomina także, że po roku od puszenia do ruchu na autostradzie drogowcy muszą przeprowadzić badanie poziomów hałasu. "I wtedy istnieje także możliwość wybudowania dodatkowych ekranów jeśliby się okazało, że te przez nas zaprojektowane według nowego rozporządzenia nie spełniają swoich funkcji".
Tymczasem samorządowcy z okolic Dębicy cytowani przez Gazetę Krakowską podkreślali, że to iż ekrany były planowane "w polach" nie było pozbawione sensu, bowiem plan zagospodarowania przestrzennego zakładał tam w przyszłości np. budowę domów. Drogowcy odpowiadają jednak, że Najwyższa Izba Kontroli krytykuje budowanie stawianie ekranów w miejscach, w których miały by spełniać swoja funkcję dopiero za kilka lat. "bo trwałość elementów ekranów (paneli) nierzadko jest znacznie krótsza od zakładanego czasu ich eksploatacji".
Po kontroli NIKu kwestie ochrony przed hałasem terenów dopiero przeznaczonych pod zabudowę chce uregulować także Ministerstwo Środowiska. Inną sprawą jest jednak też to, że już po wybudowaniu domów w takim miejscu może być dużo ciężej wywalczyć z drogowcami dobudowanie ekranów niż gdyby miały powstać od razu przy budowie autostrady.
Jak dowiedziało się Radio Kraków drogowcy z GDDKiA idą też o krok dalej i już teraz zastanawiają się czy w przyszłości będą mogli demontować ekrany na otwartej już od prawie dwóch lat autostradzie z Szarowa do Tarnowa. Jak jednak przyznaje Tomasz Pałasiński ze względu na dofinansowanie Unii Europejskiej to bardziej zagadnienie dla prawników niż inżynierów. Na pewno nie można nic w tej sprawie zrobić podczas 5 letniego okresu trwałości projektu. "I myślę, że dopiero po 5 latach przyjedzie czas na zastanowienie się i podjęcie decyzji czy wszędzie te ekrany są nam potrzebne".
Dyrektor Pałasiński przypominał, że trzeba je konserwować, a czasem np. po wypadkach także wymieniać. Dlatego jak przyznał w rozmowie z Radiem Kraków "z pewnością dla nas najlepszym rozwiązaniem byłoby to, że tam gdzie ich nie potrzeba, żeby ich nie było".
Jeszcze większą niewiadomą jest jednak "ekranowy efekt", ewentualnego zmniejszenia w przyszłości przez Ministerstwo Środowiska norm hałasu. Najwyższa Izba Kontroli w raporcie na temat ekranów akustycznych wskazała, że nowe zwiększone normy poziomów hałasu, osiągnęły poziom, który według Światowej Organizacji Zdrowia, "może zagrażać zdrowi ludzi, zwłaszcza mieszkających w dużych miastach".
Wprawdzie jak przypomina Pałasiński prawo w Polsce nie działa wstecz, ale jak też przyznaje drogowcy są zobowiązani do ochrony wartości środowiskowych wzdłuż dróg.
Bartek Maziarz/Maciek Skowronek
Komentarze (0)
Najnowsze
-
08:54
Czy program Czyste Powietrze będzie zawieszony? „Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie”
-
08:05
Będą remonty budynków na terenie szpitala w Kobierzynie. Dziś miejsce raczej straszy
-
20:11
Co zostawią po sobie populiści? Wielkie budowy, absurdalne projekty i Państwo Środka
-
20:10
Niedosyt przy Reymonta. Wisła dzieli się punktami ze Stalą Rzeszów
-
19:19
Bardzo trudne warunki na małopolskich drogach! Pada śnieg, jest ślisko
-
21:05
Jak rozmawiać z nastolatkami o narkotykach?
-
14:05
W pomaganiu ważna jest ciągłość
-
14:05
Łucja Malec - Kornajew pokazuje swój Kraków
-
14:05
Seniorzy ją rozczulają
-
14:05
Stara się leczyć traumę transgeneracyjną
-
14:05
Wystawia sztuki na osiedlach, na klatkach schodowych, w oknach, by być bliżej ludzi
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze