Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z tarnowskim magistratem. Jak mówi Rafał Pater, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, na codzienne dokarmianie w Parku Piaskówka może liczyć jedynie łabędź.
- Ten łabędź jest już starszy, dodatkowo jest trochę schorowany. Z tego powodu wykonawca dokarmia go codziennie. Co do kaczek, które zlatują się do stawu, są to dzikie kaczki, więc urząd w umowie z wykonawcą nie ma zapisu, by je dokarmiać. W ogóle to nie powinniśmy ich bardzo dokarmiać. W okresach, kiedy mają taką możliwość, powinniśmy im zostawić zdobywanie pokarmu - mówi.
Rafał Pater dodaje, że magistrat dokarmia kaczki jedynie w przypadku dużych mrozów. W innych przypadkach ptaki powinny sobie same szukać pokarmu.
Tymczasem codziennym dokarmianiem kaczek w Parku Piaskówka zajmują się społecznicy, jak państwo Stanisław i Maria. Jak mówią, robią to z dobrego serca.
- Przychodzi się tutaj codziennie, zwłaszcza zimą, bo wtedy jest ich tu bardzo dużo. W sobotę czy niedzielę w Parku jest więcej ludzi, a tak, w dni powszednie jest z tym problem. Nie wyobrażamy sobie, żeby nie przyjść i mieć świadomość, że ptaki nie zostały dokarmione. Dostają od nas kukurydzę. Ona kosztuje parę groszy. Ewentualnie pokarm załatwia pan Mirosław Biedroń. Teraz sponsorzy zorganizowali kilka worków karmy, więc odciążyli nas finansowo - mówią.
Społecznicy jednocześnie apelują do urzędników, by zmienili swoją decyzję i częściej zaczęli dokarmiać kaczki, a nie jedynie w czasie mrozów.
- Powinni się trochę tym zająć, bo to przecież jest tylko parę złotych na zimę, nie znowu duży majątek. Ponadto w Parku kaczki miały takie naturalne stawiki, które w trakcie deszczu się napełniały wodą. Ptaki z nich korzystały, bo tam było robactwo, więc miały co jeść. Ale niestety ktoś to wziął, zdrenował i już tych zbiorników nie ma. W zimie odwiedzający nie przychodzą często np. z dziećmi i nie korzystają z "kaczkomatu". Dlatego zostajemy sami z karmieniem. W zimie się też zdarza, że tylko my dokarmiamy. Także uważam, że należy tym ptakom pomóc, zwłaszcza że w Parku Piaskówka nie ma tylko dzikich kaczek. Są także hodowlane - dodają państwo Stanisław i Maria.
W okresie zimowym w Parku Piaskówka liczba kaczek wzrasta nawet do ponad 200. Ptaki zlatują się tam do stawu w poszukiwaniu jedzenia np. z innych okolicznych parków.