Kamienica przy ulic Szujskiego została już częściowo rozebrana, ale najważniejsza dla całej sprawy część - sąsiadująca z domem państwa Mikrutów nadal stoi. W ubiegłym roku tarnowski magistrat uznał argumentację wojewody oraz rodziny, której dom przylega do rozbieranego budynku i zdecydował o wstrzymaniu wyburzania.
Kamienica została rozebrana do poziomu naszego dachu, co dalej? To będzie już ingerencja w poziom, na którym znajduje się nasz dom. Moim zdaniem teraz szpeci otoczenie, ale nie będę tego stawiała ponad moje bezpieczeństwo. Czekamy aż ktoś podejmie mądrą decyzję w tej sprawie
- mówi pani Klaudia mieszkająca w domu przylegającym do wyburzanej kamienicy.
Przez ostatnie półtora roku urząd wojewódzki kilka razy uchylał decyzje tarnowskich urzędników w sprawach związanych z likwidacją kamienicy.
Oceniliśmy, że konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych, pogłębionych analiz czy decyzja z listopada 2022 roku nie wymaga szerszego uwzględnienia nowych okoliczności, które dotyczą oceny wpływu prac rozbiórkowych na sąsiednią inwestycję
- wyjaśnia Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego.
Sytuacja zaostrzyła się na tyle, że gdy pracownicy budowlani próbowali wejść na teren Mikrutów, który sąsiaduje z rozbieraną kamienicą doszło do przepychanki słownej między robotnikami a właścicielem domu. Mężczyzna miał kierować pod ich adresem groźby, dlatego sprawa trafiła do sądu. Wtedy też przyczyną konfliktu zainteresowała się prokuratura, która wszczęła w tej sprawie postępowanie.
Prokurator uznał, że w tej sprawie nie można pominąć opinii biegłego z zakresu budownictwa, bo dopiero on winien stwierdzić czy prowadzenie robót rozbiórkowych obiektu jest możliwe bez naruszenia budynku sąsiedniego
- wyjaśnia Mieczysław Sienicki, rzecznik tarnowskiej prokuratury.
Tarnowscy urzędnicy, którzy dwa lata temu zgodzili się na rozbiórkę, teraz mają trudny orzech do zgryzienia.
Sytuacja jest dość skomplikowana z perspektywy prawnej. Trwa postępowanie dotyczące tego, co należy zrobić w związku z kasacją, która przyszła z województwa. Wydział Planowania i nasi doradcy prawni badają sprawę, starają się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Wtedy też zakończy się postępowanie, które potrwa na pewno jeszcze kilka tygodni
- mówi Wiktor Bochenek rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
Pani Klaudia przyznaje, że to jak sprawa wyburzenia została potraktowana przez urzędników magistratu, zaskakuje ją:
Kiedy po raz pierwszy poszłam do urzędu miasta i rozmawiałam z osobą zajmującą się tą sprawą usłyszałam, że faktycznie nie zauważono tego, ale w przyszłości będą badali takie sprawy. To jest lekceważenie mniejszego na rzecz dużej korporacji.
Właściciel terenu, na którym stoi supermarket nie odpowiedział na razie na pytania Radia Kraków. Wiadomo jednak, że odwoływał się od decyzji wstrzymującej rozbiórkę kamienicy. Swoimi argumentami nie przekonał jednak wojewody.