Trzeba zaznaczyć, że sprawcy, którym wymierzono karę 4 lat pozbawienia wolności, odpowiadali już w warunkach powrotu do przestępstwa, byli znani z przestępczości narkotykowej. Te kary prokuratura uważa za sprawiedliwe, odzwierciedlające udział i zaangażowanie poszczególnych oskarżonych w przestępczy proceder

- mówi prokurator Mieczysław Sienicki.

Prokurator dodaje, że przestępcy w nielegalnej wytwórni pod Tarnowem wyprodukowali m.in. co najmniej 42 kilogramy mefedronu oraz 4 kilogramy amfetaminy. Oprócz kary więzienia jeden z nich ma także zwrócić 252 tysięcy złotych, których miał się dorobić na przestępstwie. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzecznik tarnowskiej Prokuratury Okręgowej dodaje, że posesję w Porębie Radlnej wynajęła Maria F., "natomiast jej syn Dawid zajmował się produkcją narkotyków. Ponieważ po pewnym czasie musiał odbywać karę więzienia orzeczoną wcześniejszym wyrokiem, wtedy jego matka i siostra 20-letnia Nicola, doglądały nielegalnego interesu".

Prokurator Sienicki podkreśla, że przestępcy nie płacili za prąd, a nawet wykonali dodatkowy nielegalny przyłącz, potrzebny im do produkowania narkotyków. Straty wyceniono na ponad 18 tysięcy złotych.