Dzieci mają prawo do kontaktu z tatą, a ojcowie maja prawo, żeby spędzać czas ze swoimi dziećmi, również na początku ich życia. Mają prawo do tego, żeby nie przegapić chwili, w której dziecko po raz pierwszy powie "tata", jego pierwszych kroków. Dzisiaj prawo jest dla panów niesprawiedliwe - mężczyźni, którzy starają się o urlop rodzicielski mogą liczyć na 75 procent płacy. To się musi wreszcie skończyć. Musi zapanować wreszcie równość. Dość karania mężczyzn i kobiet za to, że zostali rodzicami
- mówiła Magdalena Biejat.
Zwróciła także uwagę, że coraz więcej mężczyzn choruje na depresję. Dlatego chciałaby zwiększenia wydatków na opiekę zdrowotną dla nich.
Potrzebujecie dobrej opieki psychologicznej i psychiatrycznej. Ale potrzebujecie w ogóle lepszej opieki zdrowotnej. W Polskę już dawno wyruszyły mammobusy, czas teraz na androbusy, które będą uczyły mężczyzn, jak zadbać o zdrowie i profilaktykę, żeby zapobiegać poważnym chorobom u mężczyzn
Zdaniem wicemarszałkini Senatu potrzebne są także zmiany w systemie edukacyjnym, które zmniejszą lukę w wykształceniu między kobietami a mężczyznami. Jak przekonuje, trzeba zacząć działać od szkoły podstawowej - to właśnie podstawówki powinny być lepiej dostosowane do potrzeb chłopców, żeby tam mogli rozwijać swoje pasje i zainteresowania. Dlatego Magdalena Biejat jest zwolenniczką akcji "Mężczyźni na pedagogikę", która wzorem kampanii "Dziewczyny na politechniki", miałaby zachęcać mężczyzn do wybierania zawodu nauczyciela.