Jak wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich, jeśli do końca roku uda się uzyskać decyzję środowiskową, zostanie ogłoszony przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie łącznika. "Wyłonienie wykonawcy może potrwać co najmniej pół roku, bo to jest duża inwestycja, a czasami przy odwołaniach to dłużej trwa. Miejmy nadzieję, że będzie to pół roku. Przewidujemy, że projektowanie dokumentacji może potrwać około roku, a sama budowa, przewidując optymistycznie, około dwóch lat. Miejmy nadzieję, że uda się wybudować łącznik gdzieś do połowy 2021 roku" - mówi.
Porozumienie między gminą Wierzchosławice, powiatem tarnowskim, miastem Tarnowem oraz województwem małopolskim podpisano w połowie 2012 roku. Przygotowaniem dokumentacji miało się zająć starostwo powiatowe, a samą realizacją Zarząd Dróg Wojewódzkich.
Jednak dopiero w 2015 roku udało się uzgodnić przebieg łącznika, a przede wszystkim uzgodnić lokalizację nowego mostu na Dunajcu. Łącznik ma przebiegać niemal na wprost zjazdu z autostrady w Wierzchosławicach, przez nową przeprawę i dalej do ronda przy ulicy Chemicznej. Wprawdzie most i łącznik mają przebiegać w okolicy zbiorników ujęcia wodny pitnej dla Tarnowa, ale zarówno drogowcy jak i tarnowskie wodociągi przekonują, że przy dodatkowych zabezpieczeniach nie powinno to stanowić problemu.
Kiedy wydawało się, że sprawa ruszy z miejsca, popełniono poważny błąd przy przygotowaniu dokumentacji do decyzji środowiskowej. Nie przeprowadzono raportu oddziaływania na środowisko, którego przygotowanie przy tak dużych inwestycjach jest wręcz oczywistością. Powiat tarnowski robił dobrą minę do złej gry, ale zanotowano roczne opóźnienie.
"Wiem, że najłatwiej jest zrzucać winę na kogoś drugiego. Niemniej jednak tak wielkiego zadania powiat nigdy nie prowadził. Więc może ktoś kiedyś o jeden most za daleko poszedł. Trudno szukać winnych i nawzajem się oskarżać. Rzecz w tym, żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie, które spowoduje jak najszybszą realizację tego przedsięwzięcia" - przekonywał w grudniu 2015 roku wicestarosta Zbigniew Karciński.
W 2016 roku przygotowanie dokumentacji od powiatu przejął Zarząd Dróg Wojewódzkich. Sprawa ponownie ugrzęzła w miejscu. ZDW miał problem z rozstrzygnięciem przetargu na aktualizację dokumentacji do decyzji środowiskowej.
Ostatecznie postanowiono ograniczyć zadanie o planowaną wcześniej przebudowę ulicy Kwiatkowskiego w Mościcach. Jak wyjaśniał wicemarszałek Stanisław Sorys, było to spowodowane obawą przed protestami mieszkańców Mościc, którzy nie chcieli rozbudowy ulicy oraz wycinki drzew.
Roman Leśniak przekonuje, że dokumentacja została już zaktualizowana. W sezonie letnim trzeba wykonać raport oddziaływania na środowisko, który powinien umożliwić wydanie decyzji środowiskowej dla budowy połączenia autostrady z Mościcami. Inwestycja ma kosztować około 150 milionów złotych.
Wicemarszałek Sorys dodaje, że w zamian za rezygnację z rozbudowy ulicy Kwiatkowskiego w Mościcach, województwo ma dofinansować przebudowę m.in. ulicy Elektrycznej w Tarnowie.
(Bartek Maziarz/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: