- Myślę, że Krzysztof Rodak sam to ogłosi, jeżeli taką decyzję podejmie. Oczywiście na rynku osób, które są proponowane na stanowisko prezydenta Tarnowa lub będą zgłaszane, pojawia się Krzysztof Rodak. Zawsze w ostatniej chwili może się coś wydarzyć, więc nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Poczekajmy. Myślę, że pan Krzysztof Rodak jest w jakiś sposób już zdeterminowany do ogłoszenia tej decyzji. Ale czy tak będzie? Dajmy mu szansę, żeby to ogłosił - podkreśla Ryszard Żądło.
Sam Krzysztof Rodak powiedział Radiu Kraków, że decyzji o jego kandydowaniu na prezydenta Tarnowa jeszcze nie ma, a jeśli ją podejmie, to ją ogłosi.
Kompetencje Rodaka komplementuje jednak Żądło. "Są środowiska, które znają go od lat. Znają jego działalność w sferze gospodarczej miasta Tarnowa jako prezesa MPECu, który skutecznie rozwiązał kilka istotnych problemów. Poza tym jest postrzegany jako osoba faktycznie profesjonalna, osoba, która w tym okresie problemów miejskich jest w stanie próbować przeciwdziałać tym niekorzystnym tendencjom gospodarczym i rozwojowym miasta Tarnowa. Potrzeba po prostu profesjonalisty, menedżera, dobrego zarządcy miasta, który będzie mógł się też swobodnie poruszać w relacjach z opcjami politycznymi. Myślę, że niezależny kandydat, niezwiązany z partiami politycznymi, jest pewną szansą na zrównoważenie tych układów. Czy to z władzami samorządowymi województwa, czy to z władzami państwowymi - dodaje.
Ryszard Żądło przyznaje, że think-tank jest pewnym zapleczem dla komitetu wyborczego w wyborach do tarnowskiej rady miejskiej, ale zaznacza, że komitet wyborczy raczej nie wystartuje pod nazwą Inicjatywa Tarnowska. "Oczywiście będziemy chcieli zaczerpnąć z doświadczeń i potencjału, które Inicjatywa Tarnowska stworzyła przez kilka miesięcy. Jednak Inicjatywa Tarnowska jako thnik tank będzie sobie dalej funkcjonowała, a komitet wyborczy będzie się zajmował ściśle kampanią wyborczą, promowaniem kandydatów do rady miejskiej i kandydata na prezydenta miasta".
Tymczasem we wtorek prezydent Tarnowa Roman Ciepiela zadeklarował w rozmowie z Radiem Kraków, że po dwóch kadencjach nie będzie startował w kolejnych wyborach na włodarza miasta i chce pracować na rzecz Tarnowa oraz małopolski na poziomie regionalnym.