Kierowcy skarżą się na dziurawe ulice, ale nie przekłada się to na liczbę wniosków o odszkodowanie za uszkodzenia auta na drogach publicznych, nie tylko po najechaniu na dziury. W ubiegły roku w Krakowie takich roszczeń złożono 325, w Tarnowie 60, w powiecie nowosądeckim 17, w Oświęcimiu tylko 3 przez cały rok. Kierowcy częściej zgłaszają się z takim problemem do warsztatów samochodowych.
Połamane sprężyny, wybite łączniki w stabilizatorach - to typowe uszkodzenia po najechaniu na dziurę
- mówi Mirosław Zieliński z warsztatu samochodowego przy ulicy Klikowskiej w Tarnowie.
Drogowcy doradzają żeby jak najlepiej udokumentować takie zdarzenie. Należy zrobić zdjęcia, zgromadzić zeznania świadków i wezwać policję, która sporządzi notatkę. To jednak nie gwarantuje przyznania odszkodowania przez ubezpieczyciela.
W ubiegłym roku mieliśmy 325 tego typu zgłoszeń, odszkodowanie zostało wypłacone w 99 przypadkach na kwotę prawie 243 tys. zł
- informuje Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Dla przykładu w ostatnich latach poprzedni ubezpieczyciel Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie uwzględnił 26 procent wniosków. W przypadku Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu ubezpieczyciel uwzględnił 6 na 17 zgłoszonych wniosków.
Ustawa Prawo o ruchu drogowym jest dość czytelna - prędkość i sposób jazdy musi być taki, aby pozwolił uniknąć zagrożenia. Natomiast jeżeli kierowca jest zaskoczony, bo cała droga była równa i pojawiła się przeszkoda w postaci albo leżącego kamienia, albo dziury w nawierzchni, której nie dało się ominąć, to wtedy kierowcy przysługuje prawo wystąpienia o odszkodowanie
- przyznaje dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu Adam Czerwiński.
Rozpatrzenie wniosku przez ubezpieczyciela trwa co najmniej kilka tygodni. Co istotne, kierowcy nie muszą czekać z naprawą auta do rozpatrzenia wniosku o odszkodowanie. Można naprawić samochód i podać we wniosku konkretną kwotę.
W przypadku drobnych uszkodzeń kierowcy czasem rezygnują ze składania wniosku o odszkodowanie. Determinacja kierowców się zwiększa, gdy uszkodzenie i koszt naprawy są poważne np. w drogim aucie.